Często gdy ludzie za bardzo się kochają ranią się na wzajem szukają sposób żeby jak najbardziej zranić drugą osobę tak było właśnie z nami ....
Pamiętaj kochałam bardzo ale to nasze kłótnie i ta miłość skazała mnie na śmierć
Cmentarz to miejsce którego nikt nie lubi . Są tam nasi bliscy których los nam zabrał lub chorobą . Jest tu tyle bólu . Że aż łamie się ludzkie serce . Dzwony w kapliczce wybiły godziny 12 w południe .
Wszyscy zebrali się a tu aby pożegnać i zobaczyć ostatni raz brunetkę o ślicznych niebieski oczach i pięknych kasztanowych włosach które układały się poduszce falami. Nikt nie krył łez , smutku nie próbował być silny . Nie rozumiał dlaczego los w tak okrutny sposób zabrał jego miłość wszystko czego w życiu potrzebował była ona a oni mu to odebrali . Obwiniał los za to nienawidził go za to.
A teraz stał tu i podniósł głowę by zobaczyć ile ludzi tu przyszło by pożegnać osobę która nie zasługiwała na śmierć . Każdemu starała się pomóc w miarę swoich możliwości dać choć trochę nadziei i uśmiechu. Jego oczy pokryła szklana tafla łez bo przecież utracić swoją ukochaną osobę to jak stracić kawałek siebie , nie chciał żyć . Wtedy drobniutka rączka małej postaci która stała ścisła moją dłoń .Była to drobniutka dziewczyna na około 10 lat idealna kopia Asi mała Asia . W tej chwili tej dziewczynce zabrano coś bardzo ważnego . Jej życie dotychczasowo rozsypało się jak domek z kart gdzie wystarczy jeden delikatny powiew wiatru żeby, zniszczyć wszystko co nam się udało zbudować. Dziewczyna stała nad trumna gdzie leżała jej mama jej twarz nie wyrażała żadnych emocji była kamienna . Można powiedzieć że, się pogodziła że śmiercią mamy ale ze śmiercią nie można się pogodzić . Ona tylko to zaakceptowała żeby być silna dla taty.
-Wszystko jeszcze będzie dobrze tato - spojrzała w kierunku swojego taty.
Karetka na synale wiezie kobietę około 25 lat w stanie ciężkim liczne obrażenia .Karetka podjechała pod jeden Wrocławskich szpitali .
Zabrali ją na Intensywną terapie .
Tomografia głowy , usg , podstawowe badania krwi zalecił lekarz .
Leżała nieprzytomna na łóżku po serii badań zleconych przez lekarza .Taka bezbronna . Otoczenie zlewało się z wspomnieniami .
-Hej witam najpiękniejszą policjantkę na komendzie - powiedział z uśmiechem .
-Jacuś chociaż raz byś sobie ze mnie jaj nie robił .
-Ale ja w życiu nie bylem tak poważny jak teraz . Chciałbym cię zaprosić na sztukę do teatru .
-Jacek nie spodziewała bym się tego po tobie myślisz że , ja jestem jakaś pierwsza lepsza . Chyba najpierw musisz zapytać mojego ojca -powiedziała starając utrzymać powagę
-Ale jak twojego ojca... Wtedy Ola śmiechem -Przepraszam musiałam szkoda że, nie widziałeś swojej miny z chęcią z tobą pójdę .
Mam już wyniki tej kobiety z wypadku którą przyjechała kilka godzin temu .
Z powodu dużych obrazów głowy jakich doznała mamy wstrząśnięcie mózgu jest w spiączce
Połamane dolne dwa żebra po lewej stronie....
To w takim razie o 19 pod Fredro czekam wręczył jej bilety .
Nagle na monitorze zaczęło się coś dziać . Lekarz zobaczył że ciśnienie spada.
Szybko ciśnienie spada - oznajmił lekarz w białym fartuchu.
-Naprawdę był fajny ten spektakl.
-Ile - zapytał zniecierpliwiony lekarz.
-Mi też się podobał ten aktor fajnie grał .
-82/70
-A podoba ci się ale naprawdę fajnie spędziłem ten wieczór
-Dalej spada !!!!
-Oj już tak sobie nie tak nie słódz bo przesłodzisz .
-Migotanie komór !!!
-To dla równowagi proponuję bójkę . Popchnął brunetkę
-Defibrylator !!!
-Lepiej żebyś byli tymi przyjaciółmi
Na ekranie pojawiła się linia prosta co oznaczało że, jej serce przestało bić .....
Ps..Proszę tylko nie bijcie ...
CO????????????Co to w ogóle ma znaczyć? Czy.... Ola nie żyje????? Zaraz zwariuje!!! Kiedy następny rozdział, bo chyba umrę z ciekawości?? Muszę wiedzieć co się stało. Powiedz, że to nieprawda!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie.
Pozdrawiam i życzę weny.
żabka
Tak wena mnie poniosła tylko nie bij .Ale też w przypływie słuchania piosenki Verba młode wilki 11 . Jak wena przyjdzie i będzie czas napisze kolejne . Bo nie chce wstawiać byle czego .
UsuńNic nie będę, bo na odległość nie umiem. Jestem załamana. Jak mogłaś uśmiercić Olę?
Usuń*bić *
UsuńAle skad wiesz ze usmiercilam nie jestes tego pewna moze ja odratuja ;) moze jutro cos mi sie uda wyskrobac to sie wszystkie dowiesz .
UsuńNo mam nadzieję, że ją odratujesz :)
UsuńBardzo ciekawe. Czekam na next i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
Gosia.