piątek, 26 lutego 2016

2.12 Powrót do Wrocławia

- Jacek niedługo mają go wybudzać z śpiączki farmakologicznej - powiedziałam Oli bo widziałam że , na jej twarzy pojawił się uśmiech 
- A co będzie z wami przecież macie dziecko - spojrzałam na Olę oczekując odpowiedzi chociaż w ciągu ostatnich kilku godzin zawsze udało jej się zmienić temat żeby nie odpowiadała .
Spojrzała na mnie takim wzrokiem że , chyba wiedziała iż nie odpuszczę martwiłam się o nią 
- Nas już nie ma Agatkę sama wychowam dam sobie radę bo jak sobie ty to wyobrażasz nie miał z nich kontaktu od roku a teraz mam do niego iść i powiedzieć mu o dziecku ? Nie chcę mu niszczyć życia na pewno sobie na nowo ułożył - powiedziałam ze smutkiem to co było kiedyś już nie wróci teraz zostały tylko wspomnienia 
- A jak tam mała się czuje ? zapytałam wiedząc że , to nie jest komfortowy temat dla brunetki i stara się unikać rozmowy na ten temat . Nie chce rozgrzebywać starych ran które nie chcą się zagoić 
- Dobrze spokojna była całą noc przespała- powiedziałam i uśmiechnęłam się na myśl o mojej małej dziewczynce .
- Dobra koniec rozmowy o mnie jak tam u ciebie - spojrzałam się na Emilkę .Ta automatycznie spuściła głowę w podłogę tracąc chęć do rozmowy 
- Emilka...- powiedziałam troskliwym głosem nie chciałam żeby ona podzieliła mój los chciałam żeby była szczęśliwa z Krzysiem bo to dobry ojciec świetnie się Tośkiem zajmuje jako Ojciec .
- Jak się czujesz ?
- Dobrze tylko te objawy typowo ciążowe mnie trochę męczą - uśmiechnęłam się jak sobie to przypomniałam 
- Poranki w toalecie ? - zaśmiałam się i zauważyłam uśmiech na twarzy Emilki 
- Ola wiesz bo ja się chyba pogubiłam sama nie wiem co niego czuje .-wyznała mi 
- Porozmawiaj z nim Krzysiek to fajny facet na pewno wszystko się dobrze ułoży.
                                                                    ***

Kolejnego dnia wypisali nas do domu . Wracając do domu zobaczyłam Mikołaja jak szedł na służbę
- Ola ?Cześć tak dawno cię nie widziałem - przytulił mnie i pocałował w policzek . 
- Hej - odpowiedziałam 
- Twoje? zapytał patrząc się na mnie ze zdziwieniem 
- A kim jest tata ?
- Nikt ważny - odpowiedziałam i chciałam uniknąć tego tematu kolejny raz dzisiaj 
- To może ja do was wpadnę wieczorem pogadamy bo długo cię nie było 
- Ok zgodziłam się bo zawsze jakoś tak lubiłam przebywać spędzałam z nim miło czas zawsze mieliśmy jakieś ciekawe tematy do rozmowy . Doszłam do bloku w którym mieszkałam . Weszłam do mieszka ogarnęłam bo trzeba było zrobić kącik dla małej .
Po posprzątaniu i zrobieniu czegoś do jedzenia zrobił się wieczór .
Dzwonek do mieszkania dzwonił co oznaczała że , Mikołaj już przyszedł 
                                                               ***
- Cześć - powiedziałam podał mi ciastko i prezent dla małej i już kolejny raz dzisiaj mnie przytulił 
- Chodż do kuchni -powiedziałam biorąc siatkę z ciastem . Potem je krojąc i kładąc na talerzyki .
- Jak ma mała ?- zapytał Mikołaj 
- Agata - powiedziałam kończąc kroić ciasto - Chcesz herbaty ? 
- Możesz zrobić 
Czas mijał bardzo szybko rozmawialiśmy sobie .Jak za dawnych czasów 
- Dobra ja się już zbieram 
- To ja cie odprowadzę powiedziałam gdy byliśmy przy drzwiach Mikołaj chciał mnie pocałować w policzek na Do widzenia ale ja obróciłam  bo usłyszałam płacz małej i pocałował mnie w usta ...


Cdn..


Liczę na dłuższe komentarze . 






                                                  

23 komentarze:

  1. Yyy :/ w usta?? Czy ty się dobrze czujesz? Mogłaś wymyślić coś lepszego, np. Ola idzie odwiedzić Jacka, tam rozmawiają, godzą się i znów są parą :D
    Czekam na next.
    Pozdrawiam i życzę weny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciała byś jeszcze za wcześnie . Ja się czuje bardzo dobrze . A po za tym nie można tak prosto z mostu może on już sobie życie ułożył

      Usuń
  2. Czy to ma być śmieszne? Ja sie pytam? W usta? No chyba sobie żartujesz? Brałaś coś dzisiaj?
    Ja nie będe zdradzać naszego planu :D
    pozdrawiam
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nic nie brałam .

      Usuń
    2. No chyba jednak brałaś
      Alicja

      Usuń
    3. Brała :D jestem świadkiem ;)

      Usuń
    4. Zadnym.swiadkiem nie jestes .za leniwa jestes ;)

      Usuń
    5. A widzisz brałaś. Tylko teraz co? chipsy? Dżem?
      A.

      Usuń
    6. No nie dzem wykorzystujesz jak mozesz . Nie zelki haha. Nic nie bralam muwilam.ci co to

      Usuń
    7. Brałaś brałaś! Nie kłuć się ze mną bo nie wygrasz. To opowiadanie jest dowodem na to że brałaś xD.
      Alicja

      Usuń
    8. Okaze sie pozniej haha1

      Usuń
  3. Opowiadanie rewelacyjne
    Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na next Magda

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne opowiadanie. Ale za to że Mikołaj pocałował Ole w usta to najchętniej bym Cię rozdrapała. Z niecierpliwością czekam na next.
    Pozdrawiam i życzę weny.
    S.t.o.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coz smutna wena mam a to byla takie przypadkiem ;) .
      Dzieki za kom
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Ola i Mikołaj Cb Bozia opuściła? Ja mówię nie temu!!! Opowi super czekam na next.
    Pozdrawiam i życzę weny.
    Mała. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh przynajmniej sie usmiechnalem na twoj komentarz . A czy mnie opuscila to ja nwm . A to wszystko przez to ze sie nie wyspalam i mialam zly humor .

      Usuń
    2. Wszystko przez to ze do kościoła nie chodzisz w niedziele.
      Alicja

      Usuń
    3. No bo za wczesnie msze robia . Nie wszystko przez to ze sie nie wyspalam.

      Usuń
    4. Tak,tak. Jasne jasne. :D
      Alicja

      Usuń
    5. Ty Boga w sercu nie masz!
      Mała. ♥

      Usuń