Czułem się jak niepotrzebny przedmiot, którym każdy może poniewierać. Jak ona mogła mi to zrobić nie potrafię tego zrozumieć. Poszedłem w pewne miejsce gdzie mogę w spokoju przemyśleć swoje problemy i znaleźć rozwiązanie. To miejsce, w którym mogę znaleźć zrozumienie, którego nie potrafi mi nikt ze znajomych okazać.
*
Martwiłam się o Mikołaja był taki dziwny. Coś mówił, że idzie się zrelaksować, dlatego postanowiłam wykorzystać Krzyśka do akcji specjalnej i sprawdzić czy wszystko w porządku.
*
Postanowiłem pomóc Karolinie dlatego zaraz po telefonie od niej zebrałem się i poszedłem do baru, w którym prawdopodobnie przebywa Mikołaj. No myślałem, że siedzi tam kulturalnie i popija piwko, nawet nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo się pomyliłem.
- Wiesz co ona mi zrobiła ?! - zaczął się zwierzać. No przykro mi się tego słuchało, ale musiałem go jakoś wyciągnąć z tego baru.
- Mikołaj chodź do domu - powiedziałem próbując odebrać mu kufel.
- Zostaw mnie ! - wrzasnął.
- Stary naprawdę tak sobie nie pomagasz - no nawet nie zdawałem sobie sprawy, że to może być takie trudne.
- Odpi***ol się ode mnie, bo pożałujesz !- mruknął.
- Może wezwać ochronę ? - wtrącił się barman.
- Spokojnie panuje nad tym - no nie chciałem dopuścić do tego, żeby narobił sobie problemów.
- Do cholery Białach, albo się zbierzesz - nie pozwolił mi dokończyć.
- Albo co zadzwonisz po nieustraszoną Karoline Rachwał i mnie skujecie ? - parsknął śmiechem.
- Co ty bredzisz ?- podeszłem do niego i po męsku postanowiłem doprowadzić do porządku.
- Zostaw mnie !- krzyczał i popchnął mnie na stoliki. No trochę się potukłem, ale za wszelką cenę nie mogłem odpuścić.
- Nie rozumiesz do cholery po polsku ! - rzucił we mnie kuflem naszczescie nie trafił.
- Wiesz czego nie rozumiem ? Tego, że niszczyć sobie życie na własne rządanie ! - powoli zacząłem tracić panowanie nad sobą.
- To ona to wszystko zniszczyła !- krzyczał bezradny.
- Uspokój się pojdziemy do mnie uspokoisz się - wtedy zupełnie nie widziałem co mam z nim zrobić.
- Tutaj jest moje miejsce nigdzie nie idę ! - popijał kolejne piwo.
- O nie teraz przegiąłeś dzwonię po chłopków - postanowiłem innym sposobem załatwić tą sprawę, ale szybko tego pożałowałem.
- Czy ty chcesz na mnie donosić ? - wstał i podszedł do mnie, zaczęliśmy się szarpać, a potem dostałem kilka ciosów w twarz. Czułem jak krew z nosa i wargi płynie mi po policzkach, a moja nowa koszula, którą kupiła mi Emilka jest w strzępach, ale postanowiłem nie odpuszczać mimo, że ciężko mi się było obronić, bo to przecież on wyższy i silniejszy. Ale miałem przewagę, bo był pod wpływem alkoholu i trochę ograniczone ruchy dlatego zaryzykowałem i oddałem mu, ale widać było, że za bardzo go to nie ruszyło. Pech chciał, że do mojej interwencji włączyli się ochroniarze i wyrzucili nas z lokalu. Wyobijani jakbyśmy wracali z walk KSW poszliśmy do mnie do domu gdzie Mikołaj miał dojść do siebie.
- Gdzie wy byliście ? - zapytała wkurzona Emilka.
- Szkoda gadać. Musimy coś z nim zrobić - powiedział kiedy odeszli na bok.
- Mikołaj chodź wykąpiesz się - zaproponowała kobieta.
- Ja muszę iść do Karoliny to wszystko wytłumaczyć - wstał i chwiejnym krokiem chciał iść do drzwi, ale udaremnił mu to Krzysiek.
- Stary usiądź na dupie i się ogranij - Mikołaj z gonga trzasnął Zapałe tak, że ten upadł na ziemię. Spanikowana Emilka pomogła wstać mężowi i pojechali na pogotowie. Dopiero po jakimś czasie kobieta zorientowała się, że dzieci zostały pod opieką wstawionego Mikołaja.
- Jak ciebie się wyłącza - skierował się do małej Gajki.
- Wujek taki stary jesteś, a nie wiesz, że ją trzeba spać położyć - wtrącił Tosiek.
Jednak zanim zdążył położyć dziecko do spania sam zasnął na sofie w salonie. W sumie w jego stanie to nic dziwnego. Jednak sen nie trwał długo, bo zanim Krzysiek i Emilka wrócili do domu jego już nie było. Okazało się, że pojechał na poszukiwania Karoliny gdy nie było jej w mieszkaniu pojechał do jej rodzinnego domu.
- Gdzie ona jest ? Gdzie jest Karolina ?- krzyczał przed domem rodziców Rachwał.
- Tutaj jej nie ma - na zewnątrz wyszedł starszy mężczyzna.
- Nie ma ?! Ona nie chce ze mną gadać ! - krzyczał dalej chcąc jakoś dostać się do środka.
- Proszę się uspokoić, bo zaraz zadzwonię po policję - mówił opanowanym głosem jej ojciec.
- Policja mnie straszysz ja jestem z policji -krzyczał mikołaj który ledwo trzymał sie na nogach a mimo tego trzymał w ręce butelkę .
- Mikołaj uspokój się ja nie wiem co się stało między wam i gdzie jest karolina - powiedział ojciec karoliny .
- Chodż odwiozę cie do domu jak wytrzeżwiejesz spokojnie porozmawiamy - powiedział straszy facet gdy szli po drodze wyrzucając prawie pusta butelkę po wódce .
Ja nie wiem co się między nimi stało przecież karolina mi mówiła jacy są szcześliwi ,mówiła o mikołaju tyle dobrych rzeczy a teraz jeden pijany karolina nie odbiera . Moje rozmyślanie przerwał dzwonek do drzwi .Otworzyłam drzwi a tam stała moja córcia oczy miała spuchniętę od płaczu i policzkach leciały jej łzy .
- Cześć mamo mogę wejść - powiedziała trzymajac torbę w ręce
- Jasne Karolinko wschódż i mów co się - weszła i zamkneła drzwi . Wypiliśmy razem herbatę chciałem się spytać co się dzieje ale ona unikała tematu .
sobota, 14 kwietnia 2018
sobota, 7 kwietnia 2018
Jesteś częścią mnie
Hej przychodzę do was z miniaturka mam nadzieje ze wam sie spodoba i przeczytacie do konca bo jest bo wiem długa troszczkę . Ale nic zapraszam do czytania i czekam na wasze opinie
Szłam do pracy w której w miałam nie długo zacząc moim rodzice nie rozumieli czemu policja ,że powinam sobie wybrać jakis spokojniejszy zawód . Ale ja nie chciałam właśnie to chciałam robić , to zawsze mnie interesowało . Gdy już dochodziłam jakiś facet wpadł na mnie o mało mnie przewrócił i nawet przepraszam nie powiedział
- I co nawet przepraszam nie można powiedzieć - krzyknełam za nim . On na chwile sie odwrócił ale i nic nie powiedzial tylko weszedł do środka .Patrzyłam na niego przez chwile i mogłam stwierdzić ,że jest dobrze zbudowany przystojny tylko strasznie bufanisty i widać duże ego jak zresztą u facetów .Szłam się przebrać bo nie chciałam się spóżnic na 1 pierwszy dzień w pracy na odprawdę a jeszcze kawę chciałam wypić i pech chciał ,że akurat wpadłam na kogoś podniosłam wzrok i zobaczyłam tego samego goscia który na mnie wpadł przed komenda cholera , że właśnie musiałam na niego .Teraz z bliska wydał się jeszcze przystojniejszy dobrze zbudowane ciało opinała czarna koszulka i miał piękne niebieskie oczy .Kobieto opanuj się przecież widać ,na pierwszy rzut oka ze to dupek i brak mu kultury .
- I co nawet nie łaska powiedzieć przepraszam co ? - zapytał się w jego tonie głosu było słychać lekka złośliwość i sarkazm.
A ja nie wiem czemu patrzałam się na niego jak idiotka i nie wiedziałam co powiedzieć nigdy mi sie to nie zdarzyło , zawsze wiedziałam co mam powiedzieć i zawsze miałam dużo do powiedzenia ale tym razem nic powiedziałam tylko go wyminełam i poszłam się przebrać on mnie dogonił i chwycił a rękę .
- Jak masz na imię ? - tym razem jego ton głos był miły .można nawet powiedzieć , że uwodzicielski i seksowny .
- Jakoś napewno w każdym badż razie tobie napewno ono jest nie potrzebne - powiedziałam zadowolona z siebie i udałam się przebrać i udać na odprawę
Gdy byłam już na odprawie miałam nadzieje ,że nie będę musiała pracować z tym egoistycznym dupkiem
- Dzień dobry powiedziała komendatka .Zaczynamy odprawę .powiedziała
- Wiec tak 06 w skladzie emilka i krzysiek biorą południowa cześć wrocławia 05 bierze cześć
- No właśnie pani komendant z kim będę ja teraz w patrolu miałem mieć jakąś nowa partnerkę - zapytał policjant
- No włąsnie będziesz jeżdził z Karolina - muwiła która właśnie weszła do środka blondynka około 170 .Patrzyłem i nie mogłem w to uwierzyć to ta sama na którą dziś 2 krotnie wpadłem można powiedzieć , że ma charakterek i cięty języczek .Nie mogłam w to uwierzyć , że będe z nim jezdzić przecież u niego to ego przewyższa rozum . Zakonczyła się odprawa i patrole się szykowały się do pracy . W czasie patrol 05 w zmienionym składzie też się szykował
- To jednak masz jakoś na imie Karolino - powiedział nie przerywajac się ubierania i szykowania do służby
- No jakoś mam i mam nadzieje , że jakoś bedzie nam sie dobrze pracować gdy nie bedziesz takim bufonem -stwierdziła z pewnością
- A ty nie będziesz wpadać na wszystkich ludzi - odpowiedział takim samym tonem jakim ona do niego .
Praca z Mikołajem bo tak miał na imię mój partner z patrolu mogło by się wydawać , że całkiem się nie żle układa i wcałe nie jest takim wielkim palantem za jakiego go uważałam można go czasem tolerować . Ale dzisiaj to przeszedł sam siebie myslałam , że go uduszę gołymi rękami co za facet !!.W życiu nie spotkałam się z takim facetem a na dodatek fakt , że jest przystojny dodatkowo mnie denerwuje .
- To co wygraliśmy tą akcje dobrze nam poszło - podszedł do mnie jak gdyby nic się nie stało i zaczał gadać a przed chwilą krytykował się i czepiał a teraz próbuje się ze mna zaprzyjażniać jego chyba naprawdę pogieło .
- A ciebie to już chyba do końca pogieło resztki rozumu straciłeś najpierw się mnie czepiasz krtykujesz a teraz się probujesz zaprzyjażniać - wkurzyłam się miałam ochotę coś mu zrobić .
- Może i straciłem ale przynajmniej nie jestem sztywny i nadęty tak jak ty - odpowiedział co zwiastało poważną kłótnią
- Wole być na nadęta niż takim bufonem z przerośnietym ego - chciałam go już walnąć klate żeby otrzewiał ale miałam mu też ochote przywalić . Ale niestety on był szybszy odemnie i chwycił moją rekę .
- Puść mnie ! - krzyczałam i probowałam się wyrwać ale on był dość silny szło mi to marnie
- W życiu nie spotkałem tak upartej kobiety i do tego z tak ciętym językiem . Połaczenie idealnej Słodkiej wariatki - zaśmiał się nad trzymajac moja ręke
- A ja takiego bufona co myśli tylko osobie facet z przerośnietym ego a teraz puść mnie ! zaczełam sie z nim szarpać i wtedy zrobił coś czego bym się po nim w życiu nie spodziewała pocałował mnie ale zrobił to tak szybko ,że nawet nie zdązyłam się odsunać .Jego usta były miekkie idealnie wykrojone a ja byłam w szoku powinam mu dać przynajmniej w pysk a ja nic tylko stałam na środku jak głupia .Czułam się jakoś dziwnie tak samo jak tydzień temu spojrzałam w jego niebieskie oczy ma coś w sobie co jednocześnie denerwuje doprowadza mnie do szalu ale coś takiego co miesza mi w głowie .Odsunał się ode mnie na chwilę
- To co dasz się zaprosić na drinka - zapytał . W co on gra no nie mogłam uwierzyć w ten to ma talent tego to już było za wiele , miałam ochotę iść do domu wziąć gorącą kąpiel to jest to co mi było teraz potrzebne .Wiec obeszlam go i bez słowa wyszlam z pokoju zamykajac za sobą drzwi.
Biegne chwilę wiem ,że już nie daleko ze zaraz będzie po wszystkim ,że to raz na zawsze się skończy zapomne nie będzie raz na zawsze . Gorąco jakie panuje na dworze utrudnia mi odchychanie mimo ze mam na sobie ciennką letnia sukkienkę jest mi gorąco . Docieram i patrzę jest i on bezkres morza który pragnę poczuć chłod wody na swoim rozgrzanym ciele . Wchodzę i patrzę w dół jest taki piękny błekitny on nie ma zmartwień nic nie musi może chcieć ale nie musi .Delikatny wiatr powiewa moją sukiennka .Patrzę w dół i robię mały krok w stronę bezkresu błekitu patrzę jak kamyk wpada bezwiednie do wody ja też tak chce , jeszcze chwila jeszcze jeden moment juz mnie nie ma łączę się z nim na zawsze .Robię krok i spadam .
Budzę się przecieram twarz ręką nie mogę uwierzyć znowu ten sen skąd takie sny umie . Poraz kolejny budzę się w nocy kiedy spadam poraz kolejny spadam nie wiem co się ze mną dzieje a do tego on nie potrafię o nim zapomnieć mam mętlik w głowie żaden mężczyna nie zrobił na mnie , ąż tak wielkiego wrażenia ,Z jednej strony jej egoistyczny wkurzający doprowadza mnie do szału ale nie mogłam o nim zapomnieć coś nie pozwało mi o nim zapomnieć .Wtedy jak mnie pocałował zrobił to w taki sposób , że mnie zamurowało nawet go nie uderzyłam co jak by ktoś inny to zrobił odrazu by dostał porządnego policzka . Przez niego się skupić nie mogę ciągle mam w głowie jego uśmiech i te piękne niebieskie oczy który przykuły uwagę już pierwszego dnia .Z przemyśleń wyrywa mnie telefon jestem zdziwiona bo jest 3 w nocy nie wiem komu o tej porze zebrało się pogaduchy i rozmowy podniosłam telefon i nie mogłam uwierzyć własnym oczą w to co widzę ten facet mnie prześladuje ja o nim myślę a on dzwoni .Odbueram telefon żeby zobaczyć co ma mi do powiedzenia z czystej ciekawości co on chce odemnie o 3 w sumie nie jest to nic dziwnego bo wydaje mi się ,że od pewnego czasu on gra w jakaś grę w której nie ma reguł albo ich nie znam i tą grę próbuje mnie wciągnać .Odebrałam telefon już po pierwszych słowach wiedziałam ,że jest pijany i porządnie pijany świadczyło o tym jego problem z wypowiedzi i z ułozeniem sensownego zdania .
- Karolina przyjedz prosze smutno mi tu bez ciebie - bełgotał coś pod nosem ale udałoo mi się go jakoś zrozumieć postanowiłam przyjechać . Raz z czystej chęci a dwa będe miała okazje żeby się nad nim poznęcać troszkę jak on mnie doprowadza do szału to może mi też się uda trochę go podenerwować .
- Okej to gdzie to jest -zapytałam w końcu musiałam wiedzieć gdzie mam do nich jechać
- Ten nowy lokal powiedział mikołaj w sumie coś wybełgotał - zaraz będę - rozłaczyłam się i udałam sie na miejsce .
Gdy weszłam do lokalu zobaczyłam panów siedzących przy barze zaskoczyła mnie tylko fakt z kim mikołaj pije on naprawdę musiał być zdesperowanym skoro już julka wziął na wódkę . Chwilę pózniej zauważyli mnie a ja do nich podeszłam .
- Jest moja ulubiona partnerka ja w życiu takiej kobiety nie spotkałem jak ona Juliuszu mówię ci poważnie .
A ty się nie smiej bo z tego smiechu spadniesz - pouczył mikołaj julka
- Ty się o mnie nie martw tylko o siebie , żeby ta kobieta twoja ulubiona nie zawróciła ci w głowie - przestrzegł tym razem julek .
- Za pózno stary akurat ona już to zrobiła - zebrało się mikołajowi na wyznanie a ja byłam zdziwiona tą cała sytuacja ale postanowiłam ja póżniej wykorzystać .Zamówiliśmy jeszcze kilka kolejek i wyszłam z chłopakami z lokalu .Gdy szliśmy ulicami nagle Julek zatrzymał się i patrzył na coś co przykuło jego uwagę
- Ty stary patrz telewizor kino domowe zrobimy - krzyczał Julek pomimo tego ,że wszyscy byli blisko niego i doskonale go słyszeli .
- I to jest Juliusz doskonały pomysł - powiedział i obydwaj poszli po telewizor a ja próbowałam ich powstrzymać od tego pomysłu .
- Nie no chłopacy zostawcie ten telewizor .
- Zobaczysz będzie super - mówili oboje i nie dawali za wygraną i wzieli telewizor ze sobą gdy szli do mikołaja . Ja szłam z nimi mimo że trochę wypiłam byłam trzezwa i musiałam pilnować żeby nic nie odjebali z tym telewizorem .
Gdy już byłi pod blokiem Mikołaj wtedy coś się stało co mysłam ,że padne ze smiechu to było tak śmieszne , że szok.
- Julek coś ty zrobił zjebałeś nasze kino domowe a miało być tak pięknie - powiedział smutny
- Przepraszam szefie to co mam teraz zrobić ? Rozjeb do końca- powiedział z całkowitą powagą mikołaj
- Dobra chłopaki zostawcie te wasze kino domowe i zbieramy się do domu . Julek zadzwoń ty po swoją kobietę niech po ciebie przyjedzie - powiedziała karolina do julka .
Po chwili po Julka przyjechała jego kobieta i zabrała julkowe zwłoki do domu a ja musiałam się zająć Mikołajem . Ten facet coś ma takiego w sobie , że mnie czasem denerwuje ale dobrze się czuje w jego towarzystwie . To jest takie dziwne ,że jednocześnie doprowadza mnie do szału i jednocześnie chce żeby był nie wiem czemu tak jest przecież to tylko mój partner z patrolu .
- Mikołaj idziemy do domu - powiedziałam i pomogłam mu isć bo ledwo się trzymał na nogach .Gdy doszliśmy do mnie do mieszkania i położyłam mikołaja na kanapie a ten nie malże odrazu zasnął przykryłam go kocem współczułam mu jutrzejszego dnia po tak hucznej zabawie napewno będzie nie zły kac . Nie chciało mi się spać wiec oparłam się na kanapie kawałek dalej od mikołaja właczyłam jakiś film .Obudził mnie rano dzwięk trzaskających drzwi od szafek .
- Mikołaj co ty tak walisz tymi drzwiczkami aż ludzi budzisz- dopiero po chwili dostrzegłam ,że jestem na kanapie na tej samej co spał mikołaj musiałam przysnać jak oglądałam ten film wczoraj .
- Tabletek jakiś szukam łeb mi pęka - powiedział przeszukując szafki aż w koncu znalazł tą właściwą z lekami - gdy brałem tabletekę i popijałem wodą pojawiła mi się myśl w głowie jak ona tu spała tak pięknie wygladała . I znowu ona w mojej głowie nie moge się jej pozbyć z mojej głowy próbuję ale nie umiem zawsze myśli o niej ale Stop ! to jest tylko znajoma z pracy .
- To trzeba było się spytać a nie drzwiczkami od rana walić - skomentowała moje poranne zachowanie .
- Wogóle co ja robie w twoim mieszkaniu ? - zapytałem bo nie mam pojecia jak się tutaj znalazłam
- I myślisz , że ja ci powiem ?O nie kolego sam musisz sobie przypomnieć - powiedziała można powiedzieć z lekka złośliwością
Kilka dni póżniej
Pełniliśmy patrol było spokojnie więc postanowiliśmy zrobić przerwę z mikołajem coraz dziwniej się czuję w jego obecności tak inaczej dalej twierdzę , że jest bufonem ale jak by go zabrakło teskniła bym ? czy to odpowiednie słowo o partnetrze z patrolu o koledze . Nie wiem co on robi ale przez niego mam straszny bałagan w głowie gdy jest blisko nie potrafie się skupić ale jest też ta cheć dogryzienia mu odpowiedzenia coś żeby za nudno nie było to jest wszystko takie dziwne skomplikowane .
- Może kawa ? - zapytałam muszę się czymś zając przecież nie moge non stop myśleć o nim przeciez to tylko mój partner z patrolu nikt wiecej ale czy napewno może próbuję okłamywać samą siebie bo tak łatwiej ?
- A co na randkę mnie zapraszasz ?
- Na randkę ? jeszcze czego kawa jest dobra tutaj za rogiem i chciałam się napić - a ty odrazu randka pomarzyć to sobie można
- Ja nie wiem skad u ciebie tyle upartości a pozatym każdy moze sobie traktować to jak chce - odgryzł się .
Wyszliśmy z radiowozu na ta kawę gdy mikołaj krzyknał uważaj i przyciągał mnie do siebie
- Jakiś idiota jechał skomentował . Ta odległość miedzy nami to jego spojrzenie niebieskmi oczami tak głębokie tak hipnozytujące jego ręcę na mojej tali . Nie wiedziałam co robić wystraszylam się tego co poczułam w tej chwili pragnełam jednocześnie się odsunąć i zostać ale gdy dystans miedzy nami zmalał jeszcze bardziej odsunełam się nie mogłam .
- To co idziemy na tą kawę ?
- Idziemy
Reszta służby przebiegła spokojnie a ja nadal miałam go w głowie nie mogłam w żadnen sposob przestać o nim myśleć
2 tygodnie pożniej
.Po kolejnym patrolu gdy weszłam do mieszkania zadzwonił ktoś do drzwi .
otworzyłam i w drzwiach pojawił się mikołaj .Nim zdążyłam coś powiedzieć on podszedł i mnie pocałował jego pocałunek były tak głęboki i odbierał mi zdrowy rozsadek a jego dotyk palił moją skórę nigdy nie czułam czegoś takiego przerażało mnie to z jednej strony a z drugiej potrzebowałam tego nie umiałam bez niego funkcjonować chyba go kocham nie chyba tyko napewno tak kocham go w końcu przyznałam sama sobie co czuję do niego ale jemu nie potrafie tego powiedzieć nie umie .
W pewnym momencie mikołaj się odsunał odemnie
- Przepraszam cię ja nie powinieniem tu przychodzić - powiedział i kierował się w stronę wyjscią a ja nie mogłam go zrozumieć przychodzi całuje i wychodzi co to ma być jakaś gra ?
- Mikołaj poczekaj !!! -ale on już nie słyszał
Co ty robisz chłopie ogarnij się nie możesz tak wchodzić i całować jej i wychodzić ogarnij sie musisz o niej zapomnieć musisz .
Od kilku dni nie moge się do niego dodzwonić no tak ale co ja mogłam sadzić typowy dupek czemu ja zawsze trafiam na dupków ? I się w nich zakochuje pieprzone 4 dni gdy go nie widziałam to jest jakiś koszmar ja go tak bardzo potrzebuję tęsknię . Czasem jest tak że na chwile się pojawia a potem znika a ja nie wiem czemu tak robi w co on gra gdy się pozbieram on sie znowu pojawia potem wychodzi i mnie zostawia a ja poraz kolejny czuje się rozbita ale nie potrafie go odtracić .Ale kolejnego jego odejsćia lub pojawienia nie zniosę . Szłam do niego musiałam to wszystko musiałam mu powiedzieć dłuzej tak nie mogłam to zabijało mnie od środka .
Podeszłam do jego drzwi zadzwoniam on otworzył
- W co ty do cholery grasz ? ja się pytam czemu się pojawiasz i znikasz czemu mi to robisz!!
- Wejdz do srodka pogadamy - nie mogę dłuzej tak postępować nie moge nie mogę jej pozwolić odejsc .Gdy była w srodku ponowila pytanie
- Dlaczego za każdym razem gdy się pozbieram ty wracasz bawi cię to , że masz nademną kontrolę wiesz , że nie dam rady ci odrzucić ale to koniec mikołaj ja tak dłuzej nie moge to zabija mnie od środka
Podeszłem do niej chciałem ja pocałować ale ona się odsuneła
- Nie mikołaj nie moge .Przepraszam - udała się wyjscia tym razem ona ucieka nie mogłem jej na to pozwolić czułem , że jak teraz wyjdzie to ją strace na zawsze . Tak potwornie bałem się tego co do niej do niej czuje dlatego za kazdym razem uciekałem przed tym próbowałem zapomnieć ale nie mogłem i wracałem a teraz muszę jej to powiedzieć jak cholernie jej potrzebuję jak bardzo ją kocham no właśnie kocham nigdy w życiu nie odczuwałem takich skrajnych emocji jak przy niej .
- Nie uciekaj proszę - wziałem ją za rękę . - Posłuchaj mnie - Wtedy gdy bylismy na kawie poczułem coś takiego czego nigdy nie czułem wystraszyłem się tego walczyłem z tym ale nie mogłem o tobie zapomnieć i zawsze wracałem a ty na to mi pozwalaś nie wiedziałem wtedy jak bardzo cie krzywdzę jakim dupkiem jestem ale teraz wiem jedno nigdy wiecej nie wyjdę i tobie nie pozwole odejść
- Wiesz dlaczego - zapytałem chwytając za jej podbrudek i wycierając wierzchem dłoni łzy z jej policzka
- Nie wiem własnie - powiedziała prawie nie słyszalnie
- teraz już wiem zrozumiałem twoja odmowa to był dla mnie zimny kubeł wody zrozumiałem ,że jesteś cześcią mnie każda chwiła dniem jesteś ty i zawsze bedziesz wystraszyłem się gdy poszłaś do wyjscia . Tak nie wyobrażnialnie cie kocham ze nie umiałem sobie z tym poradzić . Kocham cię - wziałem ją w objęcia a czułem drżenie jej ciała a moja koszulka robiła się mokra
Ona się na chwilę odsuneła i pocałowała wyrażał wiecej niż tysiąc słów ten pocałunek
- Ja ciebie też bardzo kocham . Zostajesz u mnie nigdzie nie puszczam cię wział ja na ręce i zaniósł do sypialni .
Obudziłam się rano szcześliwa koło mnie spał mikołaj mężczyzna który przewrócił moje zycie do góry nogami.
- Dzień dobry - uśmiechnełam się
- Dzień dobry a mowiłem ze mnie polubisz -posłał mi uśmiech i buziaka na dzień dobry .
- Lubię ? nie toleruję a teraz idę zrobić śniadanie - wstałam z łóżka a za mną zamiast odpowiedzi poleciała poduszka ,
Z prawdziwym uczuciem nie wygrasz ono wroci za kazdym razem silniejsze niz poprzednio .
Szłam do pracy w której w miałam nie długo zacząc moim rodzice nie rozumieli czemu policja ,że powinam sobie wybrać jakis spokojniejszy zawód . Ale ja nie chciałam właśnie to chciałam robić , to zawsze mnie interesowało . Gdy już dochodziłam jakiś facet wpadł na mnie o mało mnie przewrócił i nawet przepraszam nie powiedział
- I co nawet przepraszam nie można powiedzieć - krzyknełam za nim . On na chwile sie odwrócił ale i nic nie powiedzial tylko weszedł do środka .Patrzyłam na niego przez chwile i mogłam stwierdzić ,że jest dobrze zbudowany przystojny tylko strasznie bufanisty i widać duże ego jak zresztą u facetów .Szłam się przebrać bo nie chciałam się spóżnic na 1 pierwszy dzień w pracy na odprawdę a jeszcze kawę chciałam wypić i pech chciał ,że akurat wpadłam na kogoś podniosłam wzrok i zobaczyłam tego samego goscia który na mnie wpadł przed komenda cholera , że właśnie musiałam na niego .Teraz z bliska wydał się jeszcze przystojniejszy dobrze zbudowane ciało opinała czarna koszulka i miał piękne niebieskie oczy .Kobieto opanuj się przecież widać ,na pierwszy rzut oka ze to dupek i brak mu kultury .
- I co nawet nie łaska powiedzieć przepraszam co ? - zapytał się w jego tonie głosu było słychać lekka złośliwość i sarkazm.
A ja nie wiem czemu patrzałam się na niego jak idiotka i nie wiedziałam co powiedzieć nigdy mi sie to nie zdarzyło , zawsze wiedziałam co mam powiedzieć i zawsze miałam dużo do powiedzenia ale tym razem nic powiedziałam tylko go wyminełam i poszłam się przebrać on mnie dogonił i chwycił a rękę .
- Jak masz na imię ? - tym razem jego ton głos był miły .można nawet powiedzieć , że uwodzicielski i seksowny .
- Jakoś napewno w każdym badż razie tobie napewno ono jest nie potrzebne - powiedziałam zadowolona z siebie i udałam się przebrać i udać na odprawę
Gdy byłam już na odprawie miałam nadzieje ,że nie będę musiała pracować z tym egoistycznym dupkiem
- Dzień dobry powiedziała komendatka .Zaczynamy odprawę .powiedziała
- Wiec tak 06 w skladzie emilka i krzysiek biorą południowa cześć wrocławia 05 bierze cześć
- No właśnie pani komendant z kim będę ja teraz w patrolu miałem mieć jakąś nowa partnerkę - zapytał policjant
- No włąsnie będziesz jeżdził z Karolina - muwiła która właśnie weszła do środka blondynka około 170 .Patrzyłem i nie mogłem w to uwierzyć to ta sama na którą dziś 2 krotnie wpadłem można powiedzieć , że ma charakterek i cięty języczek .Nie mogłam w to uwierzyć , że będe z nim jezdzić przecież u niego to ego przewyższa rozum . Zakonczyła się odprawa i patrole się szykowały się do pracy . W czasie patrol 05 w zmienionym składzie też się szykował
- To jednak masz jakoś na imie Karolino - powiedział nie przerywajac się ubierania i szykowania do służby
- No jakoś mam i mam nadzieje , że jakoś bedzie nam sie dobrze pracować gdy nie bedziesz takim bufonem -stwierdziła z pewnością
- A ty nie będziesz wpadać na wszystkich ludzi - odpowiedział takim samym tonem jakim ona do niego .
Praca z Mikołajem bo tak miał na imię mój partner z patrolu mogło by się wydawać , że całkiem się nie żle układa i wcałe nie jest takim wielkim palantem za jakiego go uważałam można go czasem tolerować . Ale dzisiaj to przeszedł sam siebie myslałam , że go uduszę gołymi rękami co za facet !!.W życiu nie spotkałam się z takim facetem a na dodatek fakt , że jest przystojny dodatkowo mnie denerwuje .
- To co wygraliśmy tą akcje dobrze nam poszło - podszedł do mnie jak gdyby nic się nie stało i zaczał gadać a przed chwilą krytykował się i czepiał a teraz próbuje się ze mna zaprzyjażniać jego chyba naprawdę pogieło .
- A ciebie to już chyba do końca pogieło resztki rozumu straciłeś najpierw się mnie czepiasz krtykujesz a teraz się probujesz zaprzyjażniać - wkurzyłam się miałam ochotę coś mu zrobić .
- Może i straciłem ale przynajmniej nie jestem sztywny i nadęty tak jak ty - odpowiedział co zwiastało poważną kłótnią
- Wole być na nadęta niż takim bufonem z przerośnietym ego - chciałam go już walnąć klate żeby otrzewiał ale miałam mu też ochote przywalić . Ale niestety on był szybszy odemnie i chwycił moją rekę .
- Puść mnie ! - krzyczałam i probowałam się wyrwać ale on był dość silny szło mi to marnie
- W życiu nie spotkałem tak upartej kobiety i do tego z tak ciętym językiem . Połaczenie idealnej Słodkiej wariatki - zaśmiał się nad trzymajac moja ręke
- A ja takiego bufona co myśli tylko osobie facet z przerośnietym ego a teraz puść mnie ! zaczełam sie z nim szarpać i wtedy zrobił coś czego bym się po nim w życiu nie spodziewała pocałował mnie ale zrobił to tak szybko ,że nawet nie zdązyłam się odsunać .Jego usta były miekkie idealnie wykrojone a ja byłam w szoku powinam mu dać przynajmniej w pysk a ja nic tylko stałam na środku jak głupia .Czułam się jakoś dziwnie tak samo jak tydzień temu spojrzałam w jego niebieskie oczy ma coś w sobie co jednocześnie denerwuje doprowadza mnie do szalu ale coś takiego co miesza mi w głowie .Odsunał się ode mnie na chwilę
- To co dasz się zaprosić na drinka - zapytał . W co on gra no nie mogłam uwierzyć w ten to ma talent tego to już było za wiele , miałam ochotę iść do domu wziąć gorącą kąpiel to jest to co mi było teraz potrzebne .Wiec obeszlam go i bez słowa wyszlam z pokoju zamykajac za sobą drzwi.
Biegne chwilę wiem ,że już nie daleko ze zaraz będzie po wszystkim ,że to raz na zawsze się skończy zapomne nie będzie raz na zawsze . Gorąco jakie panuje na dworze utrudnia mi odchychanie mimo ze mam na sobie ciennką letnia sukkienkę jest mi gorąco . Docieram i patrzę jest i on bezkres morza który pragnę poczuć chłod wody na swoim rozgrzanym ciele . Wchodzę i patrzę w dół jest taki piękny błekitny on nie ma zmartwień nic nie musi może chcieć ale nie musi .Delikatny wiatr powiewa moją sukiennka .Patrzę w dół i robię mały krok w stronę bezkresu błekitu patrzę jak kamyk wpada bezwiednie do wody ja też tak chce , jeszcze chwila jeszcze jeden moment juz mnie nie ma łączę się z nim na zawsze .Robię krok i spadam .
Budzę się przecieram twarz ręką nie mogę uwierzyć znowu ten sen skąd takie sny umie . Poraz kolejny budzę się w nocy kiedy spadam poraz kolejny spadam nie wiem co się ze mną dzieje a do tego on nie potrafię o nim zapomnieć mam mętlik w głowie żaden mężczyna nie zrobił na mnie , ąż tak wielkiego wrażenia ,Z jednej strony jej egoistyczny wkurzający doprowadza mnie do szału ale nie mogłam o nim zapomnieć coś nie pozwało mi o nim zapomnieć .Wtedy jak mnie pocałował zrobił to w taki sposób , że mnie zamurowało nawet go nie uderzyłam co jak by ktoś inny to zrobił odrazu by dostał porządnego policzka . Przez niego się skupić nie mogę ciągle mam w głowie jego uśmiech i te piękne niebieskie oczy który przykuły uwagę już pierwszego dnia .Z przemyśleń wyrywa mnie telefon jestem zdziwiona bo jest 3 w nocy nie wiem komu o tej porze zebrało się pogaduchy i rozmowy podniosłam telefon i nie mogłam uwierzyć własnym oczą w to co widzę ten facet mnie prześladuje ja o nim myślę a on dzwoni .Odbueram telefon żeby zobaczyć co ma mi do powiedzenia z czystej ciekawości co on chce odemnie o 3 w sumie nie jest to nic dziwnego bo wydaje mi się ,że od pewnego czasu on gra w jakaś grę w której nie ma reguł albo ich nie znam i tą grę próbuje mnie wciągnać .Odebrałam telefon już po pierwszych słowach wiedziałam ,że jest pijany i porządnie pijany świadczyło o tym jego problem z wypowiedzi i z ułozeniem sensownego zdania .
- Karolina przyjedz prosze smutno mi tu bez ciebie - bełgotał coś pod nosem ale udałoo mi się go jakoś zrozumieć postanowiłam przyjechać . Raz z czystej chęci a dwa będe miała okazje żeby się nad nim poznęcać troszkę jak on mnie doprowadza do szału to może mi też się uda trochę go podenerwować .
- Okej to gdzie to jest -zapytałam w końcu musiałam wiedzieć gdzie mam do nich jechać
- Ten nowy lokal powiedział mikołaj w sumie coś wybełgotał - zaraz będę - rozłaczyłam się i udałam sie na miejsce .
Gdy weszłam do lokalu zobaczyłam panów siedzących przy barze zaskoczyła mnie tylko fakt z kim mikołaj pije on naprawdę musiał być zdesperowanym skoro już julka wziął na wódkę . Chwilę pózniej zauważyli mnie a ja do nich podeszłam .
- Jest moja ulubiona partnerka ja w życiu takiej kobiety nie spotkałem jak ona Juliuszu mówię ci poważnie .
A ty się nie smiej bo z tego smiechu spadniesz - pouczył mikołaj julka
- Ty się o mnie nie martw tylko o siebie , żeby ta kobieta twoja ulubiona nie zawróciła ci w głowie - przestrzegł tym razem julek .
- Za pózno stary akurat ona już to zrobiła - zebrało się mikołajowi na wyznanie a ja byłam zdziwiona tą cała sytuacja ale postanowiłam ja póżniej wykorzystać .Zamówiliśmy jeszcze kilka kolejek i wyszłam z chłopakami z lokalu .Gdy szliśmy ulicami nagle Julek zatrzymał się i patrzył na coś co przykuło jego uwagę
- Ty stary patrz telewizor kino domowe zrobimy - krzyczał Julek pomimo tego ,że wszyscy byli blisko niego i doskonale go słyszeli .
- I to jest Juliusz doskonały pomysł - powiedział i obydwaj poszli po telewizor a ja próbowałam ich powstrzymać od tego pomysłu .
- Nie no chłopacy zostawcie ten telewizor .
- Zobaczysz będzie super - mówili oboje i nie dawali za wygraną i wzieli telewizor ze sobą gdy szli do mikołaja . Ja szłam z nimi mimo że trochę wypiłam byłam trzezwa i musiałam pilnować żeby nic nie odjebali z tym telewizorem .
Gdy już byłi pod blokiem Mikołaj wtedy coś się stało co mysłam ,że padne ze smiechu to było tak śmieszne , że szok.
- Julek coś ty zrobił zjebałeś nasze kino domowe a miało być tak pięknie - powiedział smutny
- Przepraszam szefie to co mam teraz zrobić ? Rozjeb do końca- powiedział z całkowitą powagą mikołaj
- Dobra chłopaki zostawcie te wasze kino domowe i zbieramy się do domu . Julek zadzwoń ty po swoją kobietę niech po ciebie przyjedzie - powiedziała karolina do julka .
Po chwili po Julka przyjechała jego kobieta i zabrała julkowe zwłoki do domu a ja musiałam się zająć Mikołajem . Ten facet coś ma takiego w sobie , że mnie czasem denerwuje ale dobrze się czuje w jego towarzystwie . To jest takie dziwne ,że jednocześnie doprowadza mnie do szału i jednocześnie chce żeby był nie wiem czemu tak jest przecież to tylko mój partner z patrolu .
- Mikołaj idziemy do domu - powiedziałam i pomogłam mu isć bo ledwo się trzymał na nogach .Gdy doszliśmy do mnie do mieszkania i położyłam mikołaja na kanapie a ten nie malże odrazu zasnął przykryłam go kocem współczułam mu jutrzejszego dnia po tak hucznej zabawie napewno będzie nie zły kac . Nie chciało mi się spać wiec oparłam się na kanapie kawałek dalej od mikołaja właczyłam jakiś film .Obudził mnie rano dzwięk trzaskających drzwi od szafek .
- Mikołaj co ty tak walisz tymi drzwiczkami aż ludzi budzisz- dopiero po chwili dostrzegłam ,że jestem na kanapie na tej samej co spał mikołaj musiałam przysnać jak oglądałam ten film wczoraj .
- Tabletek jakiś szukam łeb mi pęka - powiedział przeszukując szafki aż w koncu znalazł tą właściwą z lekami - gdy brałem tabletekę i popijałem wodą pojawiła mi się myśl w głowie jak ona tu spała tak pięknie wygladała . I znowu ona w mojej głowie nie moge się jej pozbyć z mojej głowy próbuję ale nie umiem zawsze myśli o niej ale Stop ! to jest tylko znajoma z pracy .
- To trzeba było się spytać a nie drzwiczkami od rana walić - skomentowała moje poranne zachowanie .
- Wogóle co ja robie w twoim mieszkaniu ? - zapytałem bo nie mam pojecia jak się tutaj znalazłam
- I myślisz , że ja ci powiem ?O nie kolego sam musisz sobie przypomnieć - powiedziała można powiedzieć z lekka złośliwością
Kilka dni póżniej
Pełniliśmy patrol było spokojnie więc postanowiliśmy zrobić przerwę z mikołajem coraz dziwniej się czuję w jego obecności tak inaczej dalej twierdzę , że jest bufonem ale jak by go zabrakło teskniła bym ? czy to odpowiednie słowo o partnetrze z patrolu o koledze . Nie wiem co on robi ale przez niego mam straszny bałagan w głowie gdy jest blisko nie potrafie się skupić ale jest też ta cheć dogryzienia mu odpowiedzenia coś żeby za nudno nie było to jest wszystko takie dziwne skomplikowane .
- Może kawa ? - zapytałam muszę się czymś zając przecież nie moge non stop myśleć o nim przeciez to tylko mój partner z patrolu nikt wiecej ale czy napewno może próbuję okłamywać samą siebie bo tak łatwiej ?
- A co na randkę mnie zapraszasz ?
- Na randkę ? jeszcze czego kawa jest dobra tutaj za rogiem i chciałam się napić - a ty odrazu randka pomarzyć to sobie można
- Ja nie wiem skad u ciebie tyle upartości a pozatym każdy moze sobie traktować to jak chce - odgryzł się .
Wyszliśmy z radiowozu na ta kawę gdy mikołaj krzyknał uważaj i przyciągał mnie do siebie
- Jakiś idiota jechał skomentował . Ta odległość miedzy nami to jego spojrzenie niebieskmi oczami tak głębokie tak hipnozytujące jego ręcę na mojej tali . Nie wiedziałam co robić wystraszylam się tego co poczułam w tej chwili pragnełam jednocześnie się odsunąć i zostać ale gdy dystans miedzy nami zmalał jeszcze bardziej odsunełam się nie mogłam .
- To co idziemy na tą kawę ?
- Idziemy
Reszta służby przebiegła spokojnie a ja nadal miałam go w głowie nie mogłam w żadnen sposob przestać o nim myśleć
2 tygodnie pożniej
.Po kolejnym patrolu gdy weszłam do mieszkania zadzwonił ktoś do drzwi .
otworzyłam i w drzwiach pojawił się mikołaj .Nim zdążyłam coś powiedzieć on podszedł i mnie pocałował jego pocałunek były tak głęboki i odbierał mi zdrowy rozsadek a jego dotyk palił moją skórę nigdy nie czułam czegoś takiego przerażało mnie to z jednej strony a z drugiej potrzebowałam tego nie umiałam bez niego funkcjonować chyba go kocham nie chyba tyko napewno tak kocham go w końcu przyznałam sama sobie co czuję do niego ale jemu nie potrafie tego powiedzieć nie umie .
W pewnym momencie mikołaj się odsunał odemnie
- Przepraszam cię ja nie powinieniem tu przychodzić - powiedział i kierował się w stronę wyjscią a ja nie mogłam go zrozumieć przychodzi całuje i wychodzi co to ma być jakaś gra ?
- Mikołaj poczekaj !!! -ale on już nie słyszał
Co ty robisz chłopie ogarnij się nie możesz tak wchodzić i całować jej i wychodzić ogarnij sie musisz o niej zapomnieć musisz .
Od kilku dni nie moge się do niego dodzwonić no tak ale co ja mogłam sadzić typowy dupek czemu ja zawsze trafiam na dupków ? I się w nich zakochuje pieprzone 4 dni gdy go nie widziałam to jest jakiś koszmar ja go tak bardzo potrzebuję tęsknię . Czasem jest tak że na chwile się pojawia a potem znika a ja nie wiem czemu tak robi w co on gra gdy się pozbieram on sie znowu pojawia potem wychodzi i mnie zostawia a ja poraz kolejny czuje się rozbita ale nie potrafie go odtracić .Ale kolejnego jego odejsćia lub pojawienia nie zniosę . Szłam do niego musiałam to wszystko musiałam mu powiedzieć dłuzej tak nie mogłam to zabijało mnie od środka .
Podeszłam do jego drzwi zadzwoniam on otworzył
- W co ty do cholery grasz ? ja się pytam czemu się pojawiasz i znikasz czemu mi to robisz!!
- Wejdz do srodka pogadamy - nie mogę dłuzej tak postępować nie moge nie mogę jej pozwolić odejsc .Gdy była w srodku ponowila pytanie
- Dlaczego za każdym razem gdy się pozbieram ty wracasz bawi cię to , że masz nademną kontrolę wiesz , że nie dam rady ci odrzucić ale to koniec mikołaj ja tak dłuzej nie moge to zabija mnie od środka
Podeszłem do niej chciałem ja pocałować ale ona się odsuneła
- Nie mikołaj nie moge .Przepraszam - udała się wyjscia tym razem ona ucieka nie mogłem jej na to pozwolić czułem , że jak teraz wyjdzie to ją strace na zawsze . Tak potwornie bałem się tego co do niej do niej czuje dlatego za kazdym razem uciekałem przed tym próbowałem zapomnieć ale nie mogłem i wracałem a teraz muszę jej to powiedzieć jak cholernie jej potrzebuję jak bardzo ją kocham no właśnie kocham nigdy w życiu nie odczuwałem takich skrajnych emocji jak przy niej .
- Nie uciekaj proszę - wziałem ją za rękę . - Posłuchaj mnie - Wtedy gdy bylismy na kawie poczułem coś takiego czego nigdy nie czułem wystraszyłem się tego walczyłem z tym ale nie mogłem o tobie zapomnieć i zawsze wracałem a ty na to mi pozwalaś nie wiedziałem wtedy jak bardzo cie krzywdzę jakim dupkiem jestem ale teraz wiem jedno nigdy wiecej nie wyjdę i tobie nie pozwole odejść
- Wiesz dlaczego - zapytałem chwytając za jej podbrudek i wycierając wierzchem dłoni łzy z jej policzka
- Nie wiem własnie - powiedziała prawie nie słyszalnie
- teraz już wiem zrozumiałem twoja odmowa to był dla mnie zimny kubeł wody zrozumiałem ,że jesteś cześcią mnie każda chwiła dniem jesteś ty i zawsze bedziesz wystraszyłem się gdy poszłaś do wyjscia . Tak nie wyobrażnialnie cie kocham ze nie umiałem sobie z tym poradzić . Kocham cię - wziałem ją w objęcia a czułem drżenie jej ciała a moja koszulka robiła się mokra
Ona się na chwilę odsuneła i pocałowała wyrażał wiecej niż tysiąc słów ten pocałunek
- Ja ciebie też bardzo kocham . Zostajesz u mnie nigdzie nie puszczam cię wział ja na ręce i zaniósł do sypialni .
Obudziłam się rano szcześliwa koło mnie spał mikołaj mężczyzna który przewrócił moje zycie do góry nogami.
- Dzień dobry - uśmiechnełam się
- Dzień dobry a mowiłem ze mnie polubisz -posłał mi uśmiech i buziaka na dzień dobry .
- Lubię ? nie toleruję a teraz idę zrobić śniadanie - wstałam z łóżka a za mną zamiast odpowiedzi poleciała poduszka ,
Z prawdziwym uczuciem nie wygrasz ono wroci za kazdym razem silniejsze niz poprzednio .
poniedziałek, 2 kwietnia 2018
miniaturka
Hej przychodzę do was z miniaturka co prawda miała być inna część ale takie dwie panie zasłużyły i tak bardzo chciały taka miniaturkę wiec jestem miniaturka jest dla Tysi i Emilenki .
Mam nadzieję że im się spodoba w końcu lubią takie klimaty .
Dzisiaj Patrol 05 zaczynał służbe był piękny kwietniowy dzień i wszystko zapowiadało na spokojna służbę ale wtedy nie wiedzieli jeszcze co sie wydarzy pewnego kwietniowego popoludnia .
- Ale dzisiaj spokojnie na radiu - powiedziała karolina która siedziała o bok mikołaja w samochodzie
- Ty nie mów bo zobaczysz zaraz się jacek się odezwie i skończy się tej spokój który mamy a po chwili odezwał się jacek - a nie mówiłem
- Zgłaszam się piątka
- Słuchajcie przy ulicy błekitnej 10 jakaś pani zgłasza awanturę i krzyki w mieszkaniu podjedzcie tam zobaczcie co się dzieje i potem dajcie mi znać - powiedział jacek
- Ok damy ci znać .
- Ludzie sie napili wczoraj to dzisiaj awanturują to już 3 awatura do której dzisiaj jedziemy - skomentował mikołaj ale nie był świadomy ,że wbrew pozorne błache zgłoszenie o awanturze zmieni się w masakrę którą zastana w mieszkaniu na błękitnej .
Tym czasem mieszkanie na błękitnej przed przyjazdem policji w mieszkaniu znajdowały się 3 osoby
- To co może się teraz zabawimy moje dziewczynki co - chodzil meżczyzna z bronia w ręku po mieszkaniu
- Czego od nas chcesz krzykneła jedna której jej posiniaczone ręce były związane sznurem do tyłu .
- No jak to czego zabawy - uśmiechnał się szyderczo - wiem zrobimy wyliczankę jedna z was wyjdzie żywa druga będzię martwa .
Patrzyłem na nie widziałem przeraznie w oczach strach podobało mi się to podobało mi się ze mam władzę nad nimi ,że mogę zrobić co tylko zechce mogę zadecydować o smierci albo o życiu . To cudowne jestem panem życia i śmierci .
- Obudż tamtą i ruszaj się bo nie mam czasu chce już zacząć zabawę - krzyknał w stronę jednej z kobiet .
- Natalia wstawiaj ! - próbowałam ją obudzić ale ona była bardzo słaba ale facet nie dawał za wygrana mysłam , że nam odpuści a on nie przyszedł z kubkiem wody wylał jej na głowe ,żeby się obudziła i rzucił gdzieś w kąt pudełko od wody .
- To teraz słuchajcie zasady gry jedna umrze druga zostanie albo nie mam lepszy pomysł bedzię lepsza zabawa wtedy będzie ciekawiej i zrobisz to ty wstawiaj szarpnał młodszą natalię do góry a na jej twarzy pojawił się grymas bólu
- Ty zabijesz ją - wskazał na dziewczyne dużo starszą z włosami jasnymi blond
- Nie zrobię tego - krzyneła
- Zrobisz bo jak nie to pozabijam was obydwie a potem wysadzę cały ten budynek w powietrze chyba nie chcesz mieć na sumieniu tylu ludzi. Zastanów się co jej lepsze czy jedno życie jest warte dziesiątki innych .
- No dalej no zabaw się włożył jej broń do ręki i wycełował w dziewczynę która leżała koło kaloryferów .
- No dawaj pamietaj masz wybór a ja liczę do 10 - patrzał na dziewczynę której łzy leciały po policzkach i ręce się trzesły . Bo jak wybrać w takiej sytuacji nie ma dobrego wyboru bo albo wybrać swoje życie czyli zabić najbliższą osobe albo nie zabić i wtedy on nas zabije i kilkadziesiąt innych osob .
- Dlaczego mi to robisz Julek !! - Bo mogę bo mam taka ochotę się zabawić to to robię zostało ci 5 sek jak nie strzelisz cały budynek wyleci w powietrze .
- Przepraszam cię - wtedy kobieta wzieła nacisneła na spust i pociagneła a w mieszkaniu pojawił się tylko huk przerażone zamykajace sie oczy gdzie powoli robiła się plama .
Ona podbiegła chciała coś zrobić ale krew leciała nie mogła nić zrobić jej ręcę po chwili były w kolorze czerwonym a facet który zmusił ja do strzału odciągnał od niej
-Zostaw ją szarpnał za ubranie odsuwał od kobiety drugiej i przywiazał zeby ponownie nie mogła podejsć
- Jesteś potworem wykrzyczała a potem poczuła metaliczny posmak na ustach ja jestem potworem tylko lubie dobrą zabawem przed zakończeniem mojego marnego życia a to na pamiatkę żebyś mnie zapamiętała nie zabije ciebie tylko siebie a tobie zostawie wspomnienia żebyś nigdy o mnie nie zapomniała .
- Papa kochanie - zblizył się do niej i pocałował ją ten ostatni raz ten namietny ostatni raz .a potem oddał strzał sobie w głowę a po chwili upadł na ziemie i pojawiła się kolejna krew .
- 00 do 05 - odpowiedział dużurny
- Jak daleko macie na blękitna ?
- Jakies 3 minuty korki straszne świeta nie można się przebić - powiedziała karolina
- To właczcie bomby jedzcie tam szybko bo w tym mieszkaniu gdzie panowala awantura nagle zrobiło sie cicho i padły dwa strzały
- Dobra lecimy dzieki jacek
- Ja nie wiem czy tych ludzie powaliło w swieta urzadzili sobie strzelaninę - skomentował mikołaj .- Karolina ale proszę uważaj na siebie
- Bedę - obiecuję
Przy bloku na wiśniowej bylismy już przy mieszkaniu ale nikt nie otwierał
- Otwierać policja !! - krzyknal mikołaj nadał cisza więc mikołaj postanowił wejść z buta do mieszkania i rozwalił drzwi to co zobaczył w mieszkaniu przeszło jego najśmielsze oczekiwania w zyciu takiej masakry nie widział w mieszkaniu panował chaos wszedzie była krew a w pokoju leżały dwie osoby jedna dziurą w głowie to napewno już nie żyła a druga z postrzałem w brzuch może jescze da sie ja uratować i obok tego siedziała mała drobna brunetka około 18 lat przywiązana do poręczy łóżka w zyciu nie widziałem czegoś takiego a z dziewczyna nie można było nawiązać zadnego kontaktu a ona była jednym swiatkiem tej masakry .Po chwili Karolina dołączyła do mnie
- Mikołaj co tu się stało jakaś egzekucja - odwóróciłam się i zobaczyłam że meżczyzna który leży na podłodzę był julek nasz julek poniatowski
- Mikołaj patrz to julek - O kurwa - powiedział mikołaj dobra zawiadamiam jacka
- 05 dla 00
- Zgłaszam się
- Sluchaj jacek tutaj jest kompletna masakra 1 trup 1 postrzał kobieta w szoku z którą brak kontaku przyślij karetkę i techników .
Po zakończeniu sprawy policjanci udali się na komendę by wypełnić papiery a pózniej do domu
- To co może jakaś winko i kolacja - uśmiechnał się
- Okej bo dzisiaj cieżki dzien był
Policjanci udali sie do domu .
Mam nadzieję że im się spodoba w końcu lubią takie klimaty .
Dzisiaj Patrol 05 zaczynał służbe był piękny kwietniowy dzień i wszystko zapowiadało na spokojna służbę ale wtedy nie wiedzieli jeszcze co sie wydarzy pewnego kwietniowego popoludnia .
- Ale dzisiaj spokojnie na radiu - powiedziała karolina która siedziała o bok mikołaja w samochodzie
- Ty nie mów bo zobaczysz zaraz się jacek się odezwie i skończy się tej spokój który mamy a po chwili odezwał się jacek - a nie mówiłem
- Zgłaszam się piątka
- Słuchajcie przy ulicy błekitnej 10 jakaś pani zgłasza awanturę i krzyki w mieszkaniu podjedzcie tam zobaczcie co się dzieje i potem dajcie mi znać - powiedział jacek
- Ok damy ci znać .
- Ludzie sie napili wczoraj to dzisiaj awanturują to już 3 awatura do której dzisiaj jedziemy - skomentował mikołaj ale nie był świadomy ,że wbrew pozorne błache zgłoszenie o awanturze zmieni się w masakrę którą zastana w mieszkaniu na błękitnej .
Tym czasem mieszkanie na błękitnej przed przyjazdem policji w mieszkaniu znajdowały się 3 osoby
- To co może się teraz zabawimy moje dziewczynki co - chodzil meżczyzna z bronia w ręku po mieszkaniu
- Czego od nas chcesz krzykneła jedna której jej posiniaczone ręce były związane sznurem do tyłu .
- No jak to czego zabawy - uśmiechnał się szyderczo - wiem zrobimy wyliczankę jedna z was wyjdzie żywa druga będzię martwa .
Patrzyłem na nie widziałem przeraznie w oczach strach podobało mi się to podobało mi się ze mam władzę nad nimi ,że mogę zrobić co tylko zechce mogę zadecydować o smierci albo o życiu . To cudowne jestem panem życia i śmierci .
- Obudż tamtą i ruszaj się bo nie mam czasu chce już zacząć zabawę - krzyknał w stronę jednej z kobiet .
- Natalia wstawiaj ! - próbowałam ją obudzić ale ona była bardzo słaba ale facet nie dawał za wygrana mysłam , że nam odpuści a on nie przyszedł z kubkiem wody wylał jej na głowe ,żeby się obudziła i rzucił gdzieś w kąt pudełko od wody .
- To teraz słuchajcie zasady gry jedna umrze druga zostanie albo nie mam lepszy pomysł bedzię lepsza zabawa wtedy będzie ciekawiej i zrobisz to ty wstawiaj szarpnał młodszą natalię do góry a na jej twarzy pojawił się grymas bólu
- Ty zabijesz ją - wskazał na dziewczyne dużo starszą z włosami jasnymi blond
- Nie zrobię tego - krzyneła
- Zrobisz bo jak nie to pozabijam was obydwie a potem wysadzę cały ten budynek w powietrze chyba nie chcesz mieć na sumieniu tylu ludzi. Zastanów się co jej lepsze czy jedno życie jest warte dziesiątki innych .
- No dalej no zabaw się włożył jej broń do ręki i wycełował w dziewczynę która leżała koło kaloryferów .
- No dawaj pamietaj masz wybór a ja liczę do 10 - patrzał na dziewczynę której łzy leciały po policzkach i ręce się trzesły . Bo jak wybrać w takiej sytuacji nie ma dobrego wyboru bo albo wybrać swoje życie czyli zabić najbliższą osobe albo nie zabić i wtedy on nas zabije i kilkadziesiąt innych osob .
- Dlaczego mi to robisz Julek !! - Bo mogę bo mam taka ochotę się zabawić to to robię zostało ci 5 sek jak nie strzelisz cały budynek wyleci w powietrze .
- Przepraszam cię - wtedy kobieta wzieła nacisneła na spust i pociagneła a w mieszkaniu pojawił się tylko huk przerażone zamykajace sie oczy gdzie powoli robiła się plama .
Ona podbiegła chciała coś zrobić ale krew leciała nie mogła nić zrobić jej ręcę po chwili były w kolorze czerwonym a facet który zmusił ja do strzału odciągnał od niej
-Zostaw ją szarpnał za ubranie odsuwał od kobiety drugiej i przywiazał zeby ponownie nie mogła podejsć
- Jesteś potworem wykrzyczała a potem poczuła metaliczny posmak na ustach ja jestem potworem tylko lubie dobrą zabawem przed zakończeniem mojego marnego życia a to na pamiatkę żebyś mnie zapamiętała nie zabije ciebie tylko siebie a tobie zostawie wspomnienia żebyś nigdy o mnie nie zapomniała .
- Papa kochanie - zblizył się do niej i pocałował ją ten ostatni raz ten namietny ostatni raz .a potem oddał strzał sobie w głowę a po chwili upadł na ziemie i pojawiła się kolejna krew .
- 00 do 05 - odpowiedział dużurny
- Jak daleko macie na blękitna ?
- Jakies 3 minuty korki straszne świeta nie można się przebić - powiedziała karolina
- To właczcie bomby jedzcie tam szybko bo w tym mieszkaniu gdzie panowala awantura nagle zrobiło sie cicho i padły dwa strzały
- Dobra lecimy dzieki jacek
- Ja nie wiem czy tych ludzie powaliło w swieta urzadzili sobie strzelaninę - skomentował mikołaj .- Karolina ale proszę uważaj na siebie
- Bedę - obiecuję
Przy bloku na wiśniowej bylismy już przy mieszkaniu ale nikt nie otwierał
- Otwierać policja !! - krzyknal mikołaj nadał cisza więc mikołaj postanowił wejść z buta do mieszkania i rozwalił drzwi to co zobaczył w mieszkaniu przeszło jego najśmielsze oczekiwania w zyciu takiej masakry nie widział w mieszkaniu panował chaos wszedzie była krew a w pokoju leżały dwie osoby jedna dziurą w głowie to napewno już nie żyła a druga z postrzałem w brzuch może jescze da sie ja uratować i obok tego siedziała mała drobna brunetka około 18 lat przywiązana do poręczy łóżka w zyciu nie widziałem czegoś takiego a z dziewczyna nie można było nawiązać zadnego kontaktu a ona była jednym swiatkiem tej masakry .Po chwili Karolina dołączyła do mnie
- Mikołaj co tu się stało jakaś egzekucja - odwóróciłam się i zobaczyłam że meżczyzna który leży na podłodzę był julek nasz julek poniatowski
- Mikołaj patrz to julek - O kurwa - powiedział mikołaj dobra zawiadamiam jacka
- 05 dla 00
- Zgłaszam się
- Sluchaj jacek tutaj jest kompletna masakra 1 trup 1 postrzał kobieta w szoku z którą brak kontaku przyślij karetkę i techników .
Po zakończeniu sprawy policjanci udali się na komendę by wypełnić papiery a pózniej do domu
- To co może jakaś winko i kolacja - uśmiechnał się
- Okej bo dzisiaj cieżki dzien był
Policjanci udali sie do domu .
Subskrybuj:
Posty (Atom)