wtorek, 8 grudnia 2015

Krzyk 1.3 i 1.4

Krzyk 1.3

-Panie doktorze i co z nią ?
- Powiem tak nie jest najlepiej nastąpiło zatrzymanie akcji serca .... ale udało nam się uratować Panią Olę . Po za tym ma złamane zebra liczne stłuczenia i wstrząśnienie mózgu . Teraz aktualnie jest stan stabilny ale ciągle poważny i jest w śpiączce .-powiedział lekarz w białym fartuchu 
- Mogę do niej wejść -spytał drżącym głosem .
- Tak proszę pierwsze drzwi na lewo wskazał lekarz. 

Wszedł do pomieszczenia . Gdzie leżała kobieta była prawie niewidoczna , Taka blada , bezbronna , i podpięta pod liczne aparatury . Nie mógł sobie wybaczyć że, do tego doprowadził że, tak ją skrzywdził a  przez obiecał iż przy nim nic jej się nie stanie . Usiadł  przy siedzenie stojącym nie daleko łóżka . Drżącymi rękami chwycił jej  drobną , chłodną dłoń .

- Oleńka - powiedział głosem w którym było nie wyobrażalnie wiele bólu 

Na komendę wszedł zdyszany Mikołaj , pomyślał sobie znowu Ola będzie narzekać że,znowu musi na mnie czekać  . Otworzyłem brązowe drzwi prowadzące do naszego pokoju . Zdziwiłem się Oli jeszcze nie ma ? Postanowiłem do niej zadzwonić ale nie odbierała włączała się poczta głosowa . 

W tym momencie wszedł komendant Wysocki . Jego mina na twarzy sugerowała że , nie miał za dobrego humoru .
- Mikołaj nie wiesz co z Olą nie mówiła ci nic że, jej dzisiaj w pracy nie będzie ? - zapytał zmartwiony .
- No właśnie nie wiem też nie mogę się do niej do dzwonić - stwierdził Mikołaj .
.

Dyskusje przerwał telefon komendanta Wysockiego .Przepraszam muszę odebrać 
- Słucham Wysocki -przedstawił się 
-Dzień dobry tutaj Szpital Wojewódzki w Wrocławiu . Nazywam się Anna Gołębiewska .
- Coś się stało - bał się że , to może chodzić o jego małą córeczkę 
-  Czy jest pan ojcem Aleksandry Wysockiej - spytała uprzejmie kobieta.

Gdy usłyszał to imię grunt usunął się mu z pod nóg spełniły się jego najgorsze przeczucia . Tak bardzo bał się o nią nie mógł stracić po raz kolejny osoby którą kocha to by było za wiele dla niego .

- Tak , jestem - opowiedział cały w nerwach .
- Pańska córka kilka godzin temu została przywieziona do szpitala miała wypadek samochodowy .
- W którym szpitalu - powiedział już na skraju wyczerpania nerwowego .
- Na biskupińskiej .
- Zaraz  będę . Do widzenia.

Gdy odłożył telefon był blady jak ściany i ledwo trzymał się na nogach co nie umknęło to uwadze mikołajowi .

- Panie komendancie , wszystko w porządku ?

-Nie , nie jest w porządku Ola..... -urwał nie mógł wydusić tego z siebie 
- Co z Olą ?
-Ola ........ dzwonili właśnie w sprawie Ola .... jest w szpitalu miała wypadek - dokończył co przyszło mu z straszną trudnością 
- Mikołaj jak to usłyszał - zbladł 
-  Jedziemy do  szpitala , pan nie może prowadzić w takim stanie .

Po 15 minutach byli już na miejscu .
- Podszedł do recepcji 
- Gdzie leży Aleksandra Wysocka przywiezioną ją kilka godzin temu z wypadku 
- A pan jest kimś z rodziny - zapytała uprzejmie .
- Tak jestem jej ojcem .
- Pani Ola jest na Intensywnej Terapii korytarzem do końca i w lewo .

Gdy podszedł do drzwi i zobaczył swoją malutką córeczkę ten obraz był ziszczeniem najgorszych koszmarów......

Krzyk 1. 4 

Przestraszył się tego co zobaczył jego serce robiło się coraz cięższe  z braku powietrze . . Tak strasznie sie bał, że ją straci - tak jak jej matkę prawie trzydzieści  lat temu. Przetarł rekami twarz, nie mógł patrzeć jak cierpi jego jedyna mała córeczka. Po chwili zobaczył że , Jacek zbliża się w ich kierunku .Miał tylko w sobie żal , smutek i strach .
- Miałeś ją chronić , obiecałeś mi to - krzyczał jak by chciał się pozbyć całego bólu 
- Ja.... - nie wiedział co powiedzieć 


Nie zawsze smutek poznasz po twarzy , po oczach ,  bo czasem serce się łamie na drobne kawałeczki a usta się śmieją 

Chwycił delikatnie jej rękę , tak bardzo chciał ją teraz przytulić , cofnąć czas ale się nie da już za póżno . Obiecać sobie że, od tej pory nic już się jej nie stanie jego małej Oleńce . Kochał ją nad życie , bardziej niż życie , bardziej niż powietrze . Ale nigdy jej tego nie powiedział bo woleli wzajemnie się oskarżenia .



                                                      Ludzie nie płaczą bo są słabi,
                                                     płaczą , dlatego bo zbyt długo
                                                     byli silni .



Wtedy do szpitala przyszła Emilka .

- Jacek , jak tam z nią

- Bez zmian - zdawkowo

-  A jak tam Ojciec Oli ?

- A jak ma się czuć jego jedyna córka leży w szpitalu i walczy o życie . A ja mu przecież obiecałem że, jej się nic nie stanie .

- Jacek przepraszam za to głupie pytanie  .  Może Idż do ....

- Nie przerwał jej zanim zdążyła dokończyć zdanie . Zostanę tutaj .

Mijały godziny a on siedział przy niej . Była już praktycznie noc ale on nie mógł , nie potrafił jej zostawić . Czuł się winien .
Do sali wszedł lekarz .

- Panie Jacku , proszę iść do domu odpocząć ,

- Nie mogę - wyszeptał , nie potrafił głośniej

-  Jak coś się zmieni powiadomimy pana .

- To moja wina że, tu leży ...gdym ją zatrzymał , nie dał prowadzić tego samochodu...

- Wszystko będzie dobrze próbował pocieszyć go mężczyzna a po chwili wyszedł


Świat bez miłości jest niczym bez osoby którą kochamy i dla której chcemy żyć i widzimy ten sens życia lecz gdy nie ma miłości albo sie jej boimy nie ma sensu życia nie ma świata 


Otwieram oczy , budzę się . Kolejny dzień w którym prosił a by się obudziła aby przeżyła .




Ogarnia mnie ciemność , nie czuję nic prócz palącego bólu . Wszystko mnie boli gdzie ja jestem co się stało ? Próbuję się obudzić ale nie mogę moje ciało mi na to nie pozwala czuję że , spadam w dół i zapada ciemność i spokój .


Człowiek który stał przy łóżku chociaż trudno było tak powiedzieć to on wyglądał jak cień cera blada ziemista pełna bólu i smutku . Ubrania pogniecione , oczy podkrążone . Marniał w oczach to coś zabijało go od środka niszczyło szybko i skutecznie


Wszystko jest ciężkie i obolałe: ręce, nogi, głowa, powieki, nic się nie rusza. Oczy i usta mam zamknięte,
nie chcą się otworzyć.

On nie miał już siły szeptał słowa do kobiety która leżała bezruchu 
Proszę wróć , proszę nie zostawiaj mnie ........


Ps.Nie wiem czy będziecie z tego zadowoleni . Takie jakieś marne te opowiadania wyszły 

2. Żabka dodałam 2 części na pocieszenie za to że i ty dodałaś nie wiem



                                                        

               





4 komentarze:

  1. Dziękuję :D
    Opowiadania są super!!!
    Czekam na next.
    Pozdrawiam i życzę weny.
    Żabka

    OdpowiedzUsuń
  2. Opowiadania super
    Pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieki za komentarz . Ps .masz jakies swoje opowiadania ???

    OdpowiedzUsuń