poniedziałek, 18 stycznia 2016

2.4 złe przeczucia co teraz będzie ?

Stanęłam pod apteka . Siedziałam w samochodzie i nie potrafiłam zebrać sił aby wyjść z samochodu i zdecydowanie wejść do apteki po potrzebną rzecz.  Jeden głęboki oddech wyszłam z samochodu  i poszłam w stronę apteki.Weszłam do małej osiedlowej apteki kupiłam potrzebną rzecz i wyszłam .
Chwilę później byłam już w domu trzymałam w ręce prostokątny przedmiot . Chwyciła go udała się do łazienki zanim by straciła resztki odwagi . Po kilkunastu minutach wyszła z trzymanym przedmiotem w ręce pokazywał dwie czerwone kreski . Czyli to czego się najbardziej bała . To co ma teraz iść do niego i tak od tak mu powiedzieć że , pod mieli dziecko jak ze sobą zerwali . Co on sobie pomyśli ? Nie chcę żeby wracał ze względu na dziecko z litości . Więc chyba najlepiej jak mu nie powiem . Ale przecież dziecko powinno mieć dwóch rodziców sama wychowałam się bez mamy i wiem jak to jest . Więc myśl że, dobrowolnie mogła bym pozbawić moje dziecko tego jest nie do pomyślenia. Na samą myśl po całym ciele przeszedł mnie zimny dreszcz.
Na chwilę przestałam oddychać. Pomyślałam żeby się zapisać i zobaczyć co powie lekarz.
Umówiłam się do lekarza na jutro dobrze że , miał wolne przynajmniej ojcu nie będę musiała się tłumaczyć .
Następny dzień Jacek zobaczył Olę przy ekspresie na komendzie .

- Jacek --powiedziała lekko łamiącym się głosem. Patrzyli sobie w oczy, chyba pierwszy raz tak długo od dawna. Czekał aż coś powie. -Muszę ci coś powiedzieć.-zauważył jak momentalnie zbladła. Podszedł do niej. Nie chciał jednak przekraczać jej osobistej przestrzeni chociaż bardzo chciał. Spuściła na moment wzrok. Ale zaraz popatrzyła na niego. -Bo ja...-przymknęła na chwilę powieki i zagryzła wargę. W jej głowie była totalna pustka. Nie mogła zebrać myśli..
Nagle tą cała sytuacje przerwał dżwięk telefon .
- Muszę się zbierać - wyminęła jacka który stał w osłupieniu .

Kolejna cześć . Krótka niestety brak weny .
Zapraszam do komentowania



5 komentarzy:

  1. A myślałam ze mu powie... Teraz stoję jak Jacek w totalnym osłupieniu :D
    Opowiadanie super.
    życzę weny
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no za łatwo by było . póżniej nie miała bym o czym pisać . Musisz jeszcze troszkę poczekać :)

      Usuń
  2. Super opowiadanie. Czekam na next.
    Pozdrawiam
    żabka

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne opowiadanie
    Pozdrawiam i życzę weny Magda

    OdpowiedzUsuń
  4. Opowiadanie cudowne . Pozdrawiam i życzę weny Ela.

    OdpowiedzUsuń