Hej przepraszam za długą 2 miesięczną przerwę ale wena odmówiła współpracy i łaskawie wróciła po 2 miesiącach ale też brak czasu szkoła się zaczęła . Zapraszam na opowiadanko jeśli ktoś jeszcze tu zagląda
Ola krzyknęła z bólu a Jacek się zrobił blady na widok krwi .Wtedy zbiegli się lekarze i zobaczyli co ta kobieta zrobiła .
- Szybko na blok ! - krzyknął jeden z lekarzy .a drugi wezwał policję .
Anastazja próbowała uciec ale Jacek ją złapał
Przyjechała policja zabrała kobietę na policje i dostała skierowania na badania psychiatryczne
Mijały godziny czas dłużył się bardzo a Jacek nie wiedział co się dzieje z jego ukochaną brunetką .
Zmęczony wielogodzinnym czekaniem przysnął na krześle i obudził go trzask drzwi .
Z bloku operacyjnego wyszedł lekarz miał ok 30 lat w zielonym stroju specjalnym przeznaczonym do operacji.
- Co z nią - zapytał pełen obaw bał się bardzo tej odpowiedzi
- Pani Aleksandra straciła dużo krwi bo narzędzie było ostre i dość głęboko się wbiło .Ale uratowaliśmy panią Aleksandrę ale niestety dziecka nie udało się nam uratować bo było zbyt rozległe krwawienie .- poinformował go lekarz z profesjonalnym spokojem.
- A mogę ją zobaczyć ?- zapytał jak ja jej to powiem że , nie ma naszego dziecka przez jakąś wariatkę ?
- Tak proszę do końca i w lewo sala nr .7 ale proszę nie długo pacjentka musi odpoczywać po operacji,
- Dobrze . Dziękuję . Do widzenia -pożegnał się z lekarzem i poszedł korytarzem w stronę sali Oli.
Po 2 minutach był na miejscu stał przed białym drzwiami z numerkiem siedem ale jakoś położył rękę na klamce i się zastanowił co ja jej powiem ? Jak ? . Zdjął dłoń z metalowego przedmiotu i podszedł do szyby obok drzwi Zobaczył że, Ola nadal śpi jest blada z tą białą pościelą się zlewa i staję się prawie nie widoczna Dlaczego ją to wszystko spotyka przecież ona jest taką i nic nikomu krzywdy nie zrobiła a tyle nie szczęść ją spotyka,
Odszedłem od okna i znowu podszedłem do drzwi ,położyłem dłoń po raz kolejny na klamce ale tym razem odtworzył drzwi i wszedłem do środka. W sali były dwa łóżka .Jedno od strony okna gdzie leżała moja Ola a drugie bliżej drzwi które w tej chwili stało puste. Spojrzałem na monitor który wskazywał prawidłową pracę serca . Lekarz mówił że, za nim ona się obudzi to trochę to potrwa .
Usiadłem koło Oli łóżka zmęczony zasnąłem obudził mnie dotyk Oli dotykała mojej głowy swoją drobną ręką .
- Hej dobrze się czujesz ? Ola pokiwała głową twierdząco.
3 miesiące póżniej
Ola już jest w domu informację o stracie dziecka przyjęła dość spokojnie . Chciałem żeby została w domu ale uparła się żeby iść do pracy bo twierdzi że , dość już się nasiedziała i odpoczęła.
Ranek na komendzie .
Mikołaj został wezwany do Jackowskiej a ja poczekałam na niego w radiowozie . 15 minut póżniej był już w radiowozie
-? czego Jackowska chciała od ciebie ?
- A tam nic ważnego . Sprawdziłaś auto przez wyjazdem - szybko zmienił temat na bardziej wygodny
- Sprawdziłam.
Po całym dniu wróciliśmy na komendę
Mikołaj się wściekał bo nie miał żadnego piszącego długopisu
- Czy tu są jakieś długopisy które piszą ? Są - podałam mu jeden
- To powiesz mi w końcu co ukrywasz od rana ?
- Ola to już koniec. Dziś był nasz ostatni patrol.
- I co ja mam ci teraz powiedzieć Mikołaj .?- powiedziała a powieki jej się zaszkliły
- Służba z tobą to była przyjemność byłaś moim partnerem i przyjaciółką
Pocałował ją w czoło . -Nie płacz młoda uszy do góry.
Po odwiedzinach u pani komendant wiedziałem z kim już będę jezdzić
Aspirant Sztabowy Karolina Rachwał.
Cdn.
Liczę na długie komentarze jeśli czytacie tego bloga jeszcze
Do zobaczenia .
Opowiadanie super. cieszę się ze wrocilas i mam nadzieje ze kolejne opowiadanie niebawem. Ola i Jacek razem chyba nic więcej nie potrzebuje w twoich opowiadanich. Są zajebiste
OdpowiedzUsuńSuper opowiadanie. Dobrze, że Oli nic się nie stało. Szkoda tylko, że straciła dziecko, ale przynajmnie się po tym nie zalamała :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że dodajesz Karolinę do opowiadania :D
Pozdrawiam!
Szupcio ! Fajnie,że wróciłaś mam nadzieje,że dodasz szybko nexta. Super też,że wprowadziłaś Karoline. Dobrze też że Ola przetrwała tak mocne przeżycie jakim jest utrata dziecka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ❤
Emilka_lilka.
Super opowiadanie czekam na następne
OdpowiedzUsuńSuper opowiadanie czekam na następne
OdpowiedzUsuńSuper opowiadanko. Czekam na Next i oczywiście życzę weny. :D
OdpowiedzUsuńNo witam!
OdpowiedzUsuńOpowiadanie nieco haotyczne :p ,smutne ale slicznie napisane. Ja czekam na happy end a ty co k***a robisz? Poronienie?
Ususic? Jak wiesz potrafie sobie poradzić z mezczyznami. :D
p.s Zapraszam na moje opowiadanie. Zostaly jeszcze wolne 3 komętarze i wstawiam nowe opowiadanie.
Princess-s
Heh... E tam juz tyle razy grozilas ze przyjedziesz i nie przyjechalas.. A tak wgl to dzieki za kom bo nawet nie pamietam kiedy ostatni raz komentowałaś..
OdpowiedzUsuń