wtorek, 26 grudnia 2017

3.15 Jak mogłaś

Hej witam was wiem że bywały lepsze części od tej ale coż wstawiam ja i czekam na ocenę powiem  , że nie jestem z niej zadowolona ale tez mnie martwi spadek komentarzy których od pewnego czasu nie ma i tu się nasuwa pytanie czy ktoś to wogóle czyta ? No nic nie przedłużając zapraszam do czytania i komentowania oczywiscie .

Wszedłem do łazienki bo martwiłem karolina długo nie wracała a pozatym nie była sobą dzisiaj jakoś dziwnie się dziś zachowywawała , jakoś tak się odsuneła ode mnie to nie było podobne do niej . Ale nie wiedziałem , że tak szybko pożałuje tej decyzji , że wyciągnąłem ją do tego klubu . Weszłem zobaczyłem coś co przeraziło mnie nie mogłem uwierzyć , już od dawna miałem mętlik w głowie ale nie potrafiłem jej tego powiedzieć , jakoś zawsze nam coś przeszkadzało jak nie problemy moje ,to jej z siostra . A teraz już nie wiem czy jej powiem czy zdąże bo zrozumiałem ,że ona jest , no właśnie kim jest ? .Kim jest ona dla mnie czy potrafiłem odpowiedzieć szczerze nie oszukując siebie  ?
Nagle trzymam ją w ramionach Jej usta przybrały ciemnogranotowy kolor trzymałem ją bezwładne ciało które leżało bez ruchu zadzwoniłem po pogotowie mieli być za kilka minut .A ja tak trzymałem ja. I rozmyślałem
W jej oczach dzisiaj widziałem  coś zagadkowego jakby zaskoczenie i po raz pierwszy przyglądam jej się oczom tak dokładnie dzisiaj . Stwierdzam że , są piękne w bardzo jasnym odcieniu w błękitu a po chwili dostrzegam ciemniejszym krąg błękitu jej tęczówek , że ja wcześniej tego nie zauważyłem .
Po chwili nie trzymałem ją już w objęciach zabrali ją a ja siedziałem nadal bez ruchu nic nie zrobiłem w głowie miałem jeden ten sam obraz . Obraz który zobaczyłem , po którym jak ona się obudzi nie wiem czy będę potrafił jej wybaczyć , wymazać z pamięci .
                                                 ***
W tym samym czasie dwóch mężczyzn rozmawiało w karetce
- Słuchaj wieziemy wam kobietę około 30 lat nieprzytomna , brak kontaktu , puls nitkowaty słabo wyczuwalny zabraliśmy ja z klubu "Tęcza" . Resztę informacji konkretnych podał po dojechaniu do szpitala na ulicę biskupińską .
- Słuchaj sadzę , że to jest zatrucie jakimś środkami odurzającymi bo raczej , że to było w celu wykorzystania jest malo prawdopodobne bo jest brak widocznych oznak na ciele .
- Dobra zabieramy ja . Ja nie wiem co się dzieje , z tymi ludżmi coraz wiecej narkomanów i to już nie tylko nastolatków ale teraz już osób starszych.
W tym samym czasie ogarnełem się , że ona mnie potrzebuje , że musze tam być bo gdy nawet ja nie potrzebowałem tej pomocy nie chciałem ona zawsze była przy mnie . Wtedy z tym wolańskim odmówiłem pomocy ale mnie  nie posłuchała pojechała za mną i tym samym uratowała mi życie . Zebrałem się zamówiłem taksówkę i pojechałem .
Tymczasem na komendzie
- Słuchaj adaś a może tak byśmy sie wybrali po pracy do tego nowego klubu tęcza na piwko - zaproponował julek od poczatku , się bardzo polubili chociaż kobielak był specyficzny i przesadnie dbał o swoje zdrowie
- Słuchaj na piwko nie bo to uszkadza nerki i watrobę a ja chcę jeszcze trochę pożyć jak chcesz to możemy wybrać się na jakiś sok pomiodorowy jest zdrowy i zabija narzadów naszych.
- Adam proszę cię nie zachowuj się jak zchorowany 80 letni emeryt - skrytkował julek
- No dobra ale Piwo bez alkoholowe miej litość dla swojej wątroby . - stwierdził ostrzegając profos po czym wyszli z komendy i udali się do klubu .Gdy już byli w klubie i pili te piwo bez alkoholowe piwo adam gdzieś poszedł on ma zawsze  jakies dziwne pomysły a ja byłem świadkiem dziwnej rozmowy o której o ni nie wiedzieli , ze ktoś trzeci to słyszy
- Słuchaj stary zgodnie tak jak z planem dosypałem tej lasce tej łądnej blondynce o której mówiłeś to co mi dałeś
- Ale  stary co to było przecież ktoś znalazł w łazience jakiś facet taki łysy mocno zbudowany stary co ty jej dałeś i kim wogóle jest ta laska
- Słuchaj za dużo chciał byś wiedzieć mam pewne rachunki do wyrównania , które nie długo zostaną wyrównane - a teraz trzymaj tutaj 10 kafli tak jak obiecałem dobra robota . Byłem w szoku tym co usłyszałem musiałem się coś wiecej dowiedzieć na ten temat. Bo cos mi sie wydawało że , on mówili o karolinie ale co ona miała mieć z nimi wspolnego no  i mikołaj .Próbowałem się dodzwonić do Mikołaja ale nie odbieral więc postanowiłem , że pujdę do jacka żeby pogadał z szefowa może jakaś prowokacja . Ale nie sadziłem ,że ten informacje które wiem będą stanowiły ważny dowód a zarazem zagrożenie .
                                                                            ***
Obudziłam się w szpitalu strasznie bolały mnie ręce , ostanią rzecz jaką pamietam to ,że byłam w klubie z mikusiem i piliśmy piwo a potem niczego nie pamietam kompletna pustka a teraz znajduję się tutaj a obok mnie Mikołaj nie rozumiałam , dlaczego się tutaj znajduję co ja tu robię .
- Mikołaj - wyszeptałam trącając jego ramię on otwarł oczy i spojrzał na mnie pierwszy raz widziałam to w jego oczach było widać niewyobrażalnych smutek i żal tylko to potrafiłam odczytać
- Jak mogłaś - powiedział z żałem  Jak mogłaś - powtórzył - chciałaś zabrać to co w życiu najważniejsze -
- Mikołaj ale o co ci chodzi możesz mi wytłumaczyć bo ja naprawdę nie wiem . Nie wiem jak sie tu znalazłam dlaczego tutaj jestem a jeszcze ty z jakimś dziwnymi tekstami do mnie .
- Nie wiesz ? naprawde nie wiesz ? - podał mi kartkę gdzie na nagłowku widniało moje imie i nazwisko . Spojrzałam na kartkę i byłam w szoku tam była litania jakiś srodków chemicznych ktore rzekomo brałam . A ja pierwszy raz na oczy widzę to . Ten koszmar się nigdy nie skończy dostałam już list w którym była obietnica , że w koncu rachunki zostanę wyrównane .
- A pozatym spójrz na swoje ręce - powiedział mikolaj bałam się , że mi nie uwierzy .
Spojrzałam moje nadgarstki były zaopatrzone śnieżnobiałymi bandażami .
- Teraz juz wiesz ? Dlaczego mi to zrobiłaś jak ja mam ci wybaczyć teraz , że chciałaś zabrać sobie i mi to co mamy najcenniejsze w życiu . Zawsze byłem przy tobie . Czemu mi nie powiedziałaś , że potrzebujesz pomocy dlaczego ty nie możesz zrozumieć , że masz mnie możesz przyjść zawsze do mnie . Dlaczego nie możesz zrozumieć , że ... ja cię kocham . Wtedy gdy cię tam zobaczyłem zrozumiałem ,że tak naprawdę nikt oprócz córek nie byl dla mnie tak ważny A ty chciałaś mi to zabrać .
- Mikołaj posłuchaj to nie jest tak jak ty myślisz ja nie rozumiem jak się tutaj znalazłam ktoś mi coś musiał dosypać ja nie zrobiłam bym nigdy tego tobie . Zbliżyłam się do niego chciałam go pocałować ale on nie wykonał nawet najmniejszego ruchu w moją stronę bałam się , że moge go stracic ,że on może mi nie uwierzyć .
- Uwierz mi proszę cię Mikołaj zrozum , nie chciałam zrobić krzywdy sobie a ni tobie - dotknełam jego twarzy ponownie czułam jego drżenie pod wpływem mojego dotyku po twarzy spłyneła mi jedna samotna łza.

3 komentarze:

  1. Co Ty za głupoty gadasz super opko a już się bałam jakieś zemsty

    OdpowiedzUsuń
  2. Opowiadanie super!😄 I proszę mi nie mówić,że nikt nie ich czyta, bo robię to ja😂😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje za komentarz mam nadzieję że jeszcze skomentujesz :)

      Usuń