poniedziałek, 16 maja 2016

2.18 Jaki jest kolor życia ?

Przed nami stała szczupła kobieta średniego wzrostu w długich włosach blond a ręku trzymała pistolet. Spojrzałem na nią jej spojrzenie było puste , zimne czułem że nas nienawidziła że była by zdolna wszystkiego zobaczyłem że rękę nie bezpiecznie przesunęła do spustu pistoletu.
-Miałam ciebie zniszczyć ale stwierdziłam że , jak zabiorę ci kogoś na kimś ci zależy będzie lepsze dla mnie dla mojej zemsty.- powiedziała jej ton był lodowaty nie zależało jej .
- Ale co ty chcesz zrobić- spytała z niepokojem kobiety ponieważ było ciemno i nie mogła rozpoznać . Wtedy kobieta nacisnęła spust pistoletu gdzie kulka z głośnym hukiem popędziła w stronę mężczyzny . W jednej chwili mężczyzna poczuł ból  osunął się na ziemi zostawiając krwawą plamę na ubraniu

Tell me black or white 
What color is your life 

                                                                       ***
Emilka jechała do rodziców mama poprosiła ją żeby wpadła bo się steskniła . Po 15 minutach była już w domu . Weszła po schodach otworzyła drzwi i weszła do mieszkania .
- Cześć mamuś - powiedziała
- Cześć Emilka chcesz coś do jedzenia musisz teraz o siebie dbać - powiedziała mama z troska
- Nie jadłam przed wyjazdem
- Gardzi matki jedzeniem po coś tu wogóle przyjechała jedż do swojego kochasia który ci tego bachora zrobił - powiedział nietrzeżwy drawski
- Tato nie gardze tylko przyszłam spokojnie pogadać pogodzić się  z tobą a ty znowu siedzisz pijany -podeszła do ojca i zabrała mu alkohol ojciec podszedł do emilki która była już przy schodach i chciał jej zabrać z powrotem bursztynowy płyn
- Oddawaj to !!- zaczął się szarpiać z emilka a ta że stała na krawędzi z schodów to zachwiała się i spadła .Słychać było tylko huk i leżącą emilka przed schodami !!
-Andrzej coś ty zrobił człowieku !!

                                                                    Try to ask your heartWho you really are 


Witam !!  Powracam z nową częścią i chciałam przeprosić za długą nie obecność brak weny , brak czasu i szkoła..
Liczę na długie komentarze i mam nadzieje że nie zapomnieliście o moim blogu .

11 komentarzy:

  1. Super opowiadanie. Mogłoby być dłuższe, ale lepsze takie niż wcale :P Mam nadzieję, że na kolejną część nie będę musiała tak długo czekać.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. O Boże! Mam nadzieję, że Emilka nie poroni. Przez swego ojca. I przeżyje upadek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego dowiesz sie w kolejnych czesciach... dziekuje za komentarz pozdrawiam

      Usuń
  3. Jeju ty chyba chcesz zabijać. Boję się. Mam nadzieję że znajdziesz teraz czas.

    Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat słucham piosenki Michała i czytam opowiadanie tak się złożyło:p
    Opowiadanie super

    OdpowiedzUsuń
  5. Akurat słucham piosenki Michała i czytam opowiadanie tak się złożyło:p
    Opowiadanie super

    OdpowiedzUsuń
  6. Biedna Emilka mam nadzieję że nie straci dziecko , ale uważam ze Ojciec Emilki powinien się leczyć nie tylko alkoholik ale jeszcze jest agresywny , opowiadanie rewelacyjne zresztą jak zawsze ale początek mnie zaskoczył kto został postrzelony chyba nie Jacek ?
    Czekam na next
    Pozdrawiam i życzę weny Ela
    Oj chyba się rozpisałam ale opowiadanie bardzo mi się podobało .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za komentarz ja bardzo lubie czytac komentarze te dlugie tez to znaczy ze komus sie to podoba .
      Pozdrawiam .

      Usuń
  7. Co prosze emilka straci dziecko? Jak to zrobisz to cie spale żywcem. Chociaż nie chyba większy stres wywołało by to ze zobaczyła byś mnie pod drzwiami swojego mieszkania czyż nie? hahaha oh dobra... A co do opowiadania to boskie ale... nie no emilka nie może stracić dziecka. Urządzę protest!!!
    czekam na dzisiejsze opow...
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czekam na opo!!!!!
      Mam nadzieję, że się doczekam!!!!!

      Usuń
    2. Haha nawet nie wiesz gdzie ja mieszkam...wiec wiesz... a pozatym nie zrobisz protestu ty nie umiesz sie gniewac na moje pomysly...

      Usuń