sobota, 4 czerwca 2016

2.19 Nie wszystko jest takie proste jakie się wydaję .

To wszystko się tak się szybko potoczyło raz , dwa , trzy, zamrugała oczami i ujrzała jacka całego w krwi leżącego na zimnych chodniku który patrzył na nią . Nie wiedziała co się dzieje . Nie pamiętała kiedy zadzwoniła po pogotowie . Było dość zimno na dworze a ona nawet nie odczuwała zimna nie czuła tego że , jej ciało drży ona widziała tylko jeden obraz który starała sobie go wybić z głowy żeby okazał się nie prawdą . Wszyscy biegali krzyczeli jeden do drugiego a ja stałam ciągle w jednym i tym samym miejscu .Zamykam na chwilę oczy..Widzę jak idziemy on idzie kilka kroków szybciej i rozmawia przez telefon . Na chwilę się zatrzymał taki wysoki silny w dżinsach , błękitny koszulkę i bejsbolówce nasuwającej się na czoło .W co by się nie ubrał czy w garnitur szary w jaki był na jakieś tam uroczystości rodzinnej u niego ./Czy w mundurze policyjnym lub na sportowo zawsze wyglądał seksownie i był nieziemsko przystojny i tylko i wyłącznie mój . Podniosłam na chwilę głowę i zobaczyłam że , się uśmiecha . Podchodzę do niego a on mimo   tego że rozmawia mnie przytula w tym miejscu czuje się najbezpieczniej to jest mój raj moja bezpieczne miejsce . Jak każde dziecko które się czegoś boi ucieka w takie miejsce i on taki czymś był takim miejscem w którym się mogłam się schronić nie bać się niczego otworzyłam oczy . Nagle zamiast na ulicy byłam w szpitalu nie wiem jak się tu znalazłam . Siedziałam na krześle i czekałam na informacje o jacku a w międzyczasie rozglądałam się wszędzie można było powiedzieć że jest sterylnie wszystko białe lub biało- szare i wisiały również plakaty i informacje medyczne .Wydawało mi się że , te kilka minut które minęło ciągły się jak godziny . Chciałam żeby ktoś wyszedł i mi powiedział co z nim jest jaki jest jego stan .W tym właśnie momencie zobaczyłam że , zbliża się do mnie jakiś mężczyzna miało tak około 35 lat w białym fartuchu z plakietką na którym było imię i nazwisko .
                                                                  ***
Ewa podbiegła do córki żeby zobaczyć co dalej z Emilka . Wzięła telefon i zadzwoniła po pogotowie
Po kilku minutach przyjechała karetka . Drawska powiedziała im wszystko i pojechała za karetką do szpitala.
Po kilkunastu minutach . Na odział przywieziono kobietę około 25 lat .
- Kobieta spadła ze schodów .Ma zaburzenia świadomości i oddychania . I jak jej matka przekazała jest też w ciąży - mówił jeden z ratowników którzy szli  z Emila na odpowiadania salę mówiąc do lekarza.
- Jakie są parametry tej kobiety która spadła w ciąży ze schodów.
- 150/90 - Byśmy musieli zrobić tomografie bo pomimo podania bezpiecznych leków ona nadal się nie budzi a to może być wstrząśnienie mózgu co nie jest bezpieczne dla niej i dziecka mówił jeden lekarz do drugiego.
                                                                          ***
- Pan Jacek miał dużo szczęścia kula drasnęła tylko go . Na 2 dni jeszcze go zostawimy na obserwacji a potem może będzie mógł iść do domu.
Weszłam do sali gdzie leżał Jacek nie mogłam uwierzyć że to tylko  małe draśnięcie przez ten czas umarłam z tysiąc razy martwiąc się o jego życie .
- Jacuś ... - usiadłam na skraju łóżka śnieżnobiałej pościeli .
- Tak się bałam.... o ciebie.. o twoje życie . Wiem że rzadko ci mówię ale nawet nie wiesz jak bardzo jesteś dla mnie ważny jak bardzo cię kocham - te ostatnio słowa wypowiedziała szeptem przytulając się do niego . Do osoby do której gdyby jej zabrakło jej świat przestał by istnieć .
                                                                                  ***
W tym samym czasie zadzwoniła Ewa do Krzyśka nie wiedziała jak mu to powiedzieć że , ojciec własną córkę która była w ciąży zepchnął ze schodów . Nie miała pojęcia ale musiała
Krzysiek zamartwiał się o Emile miała już dawno temu być w domu a nie mógł się nawet do niej dodzwonić martwił się o nią . Powinien iść z nią do rodziców.
W tym momencie zadzwoniła Mama Emilii
,,,,,,,,
Cdn ..
Czekam  na komentarze
Girl in love proszę komentarz od razu a nie jak ochłoniesz
pytanka
1. Jak myślicie jak mam powie krzyśkowi że emilka jest w szpitalu
Liczę na długie komentarze.

11 komentarzy:

  1. No nareszcie! Tak długo czekałam na te opowiadanie. Dobrze, że Jackowi nic się nie stało, ze żyje. Ciekawe tylko, kto strzelił do Jacka.
    Czekam na next i mam nadzieję, że będzie niedługo i nie będę musiała tyle czekać.
    Pozdrawiam i życzę weny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety musze cie jednak rozczarowac bo zblizaja mi sie egzaminu koncowe.. wiec najszybciej opowiadanko bedzie po 14 czerwca.

      Usuń
  2. Uff. A
    Całą ulga ze Jacek żyję.
    Jak Krzysiek się o tym dowie to przyjedzie do Emilki i tam spotka Ewę. Następnie pojedzie na komendę I zacznie przesłuchiwać Ojca Emilki ponieważ jej mama także źw tym czasie zadzwoniła po policję. Na przesłuchaniu Andrzej zacznie pyskować co Krzyśka tak w kurzy że wszyscy zaczną go od niego odrywa ale krżycie prży tym pochwie...tu nie mam pojęcia. ...I rozboje mu/jej głowę.
    Chciałaś długie kom to proszę
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie dziekuje za komentarz taki dlugi.. a jesli chodzi o twoj pomysl wlasnie nie chcilam tego robic chodzi mi o to ze niechcialam zeby krzysiek pobil ojca emili.. .

      Usuń
  3. Świetne opowiadanie :D Dobrze, że Jacek przeżył :)
    Pozdrawiam i życzę weny Wiktoria Rudaa
    P.S. Czy masz pojęcie jaki jest tytuł piosenki z końcówki ostatniego odcinka (184) ????? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam zielonego pojecia jaka jest to piosenka.

      Usuń
  4. uf uf uf... Ty wiedziałaś że ja nie przeżyję jak Jackowi coś się stanie xD
    To tak opowiadanie genialne z nutką dreszczyku co nie ukrywam jest nawet ciekawe jednak nie dla mnie :P
    Myślę że mama Emi powie to Krzyśkowi dosadnie ale delikatnie. Może jednak ne powinna mówić na początku że to ojciec ją zrzucił. Tak na wszelki wypadek?
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie boj sie krzysiek nie pobije ojca emilki tego mozesz byc pewna a ja musze wiecej takich opo pisac bo mam dzieki temu dlugie komy ;*

      Usuń
  5. Rewelacyjne opowiadanie dobrze ze Jacek żyje tylko zastanawiam się kto strzelił do Jacka .
    Mama Emilki będzie musiała powiedzieć prawdę Krzyśkowi i Ojciec Emilki chyba wyląduję w więzieniu
    Cudowne opowiadanie które bardzo mi się podobało
    Powodzenia w egzaminach
    Czekam na next
    Pozdrawiam i życzę weny Ela

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacyjne opowiadanie dobrze ze Jacek żyje tylko zastanawiam się kto strzelił do Jacka .
    Mama Emilki będzie musiała powiedzieć prawdę Krzyśkowi i Ojciec Emilki chyba wyląduję w więzieniu
    Cudowne opowiadanie które bardzo mi się podobało
    Powodzenia w egzaminach
    Czekam na next
    Pozdrawiam i życzę weny Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego dowiesz sie wkrotce. Dziekuje za komentarz .

      Usuń