Hejka przychodzę do was nowym opkiem mam nadzieje ze sie podoba czekam na opinie i komcie od was jak zawsze . Jak się wam podoba nowy sezon ?
Do zobaczenia !
Obudziłem się rano z strasznym bólem głowy obok mnie w sumie na mnie spała karolia spaliśmy na malej sofie w salonie wszystko mnie bolało .Popatrzyłem na karolinę która się obudziła a na jej twarzy pojawił się grymas bólu .
- Matko jak mnie głowa boli a jeszcze ten jacek wszystko wygadał i ciekawy co teraz zrobimy -
powiedziała zakrywając twarz dłonmi
- To ja ci wszystko kochanie wytłumaczę - uśmiechnał się do blondynki która leżała w sumie na nim na jego klatce piersiowej
- No to słucham cię kochanie w tym razie .
- Pujdę do jacka i mu powiem ,zeby narazie się powtrzymał od muwienia i zostawił to dla siebie co ty na to - zapytał
- No mi się podoba bardzo bo nie mam innego to idę zrobić jakieś sniadanie żebyś miał siły na negocjacje -muskając go usta subetelnie i delikatnie .
- Ale to mam już swoje śniadanie wolę ciebie- pociągnał ją za rękę w ciąga ją z powrotem i pocałował tym razem głęboko zmysłowo i namiętnie
- Ale ty miałeś jechać do jacka powiedziała między pocałunkami
- Nie martw się zdarzę do jacka nie przerywał całowania ukochanej
- Kotek ja wiem źe ty najchętniej byś przekazał ty cały dzień ale idź im szybciej wyjdziesz tym wrócisz tutaj do mnie do łóżka -uśmiechnęła się do niego słodko takim uśmiechem który on uwielbiał
- Kobiety .... -wstał i poszedł do Jacka .
Pòł godziny później byłem już na komendzie.i słyszałem jak jacek na kogoś krzyczy i tym kimś był julek ja się zastanawiam co on znowu mu zrobił ze ten się na niego wdziera
- No julek do cholery no ja rozumiem ze będziesz ojcem no ale żeby 3 raz na mnie kawę wylać no ileż można chłopie opanuj się to już 3 koszula !! Dzisiaj -krzyczał wzburzony jacek na niego
-a co ja zrobię ze ty wyszłes tak nagle
-ja nagle ja tu stoję juz 10 min julek no tobie to chyba nie tylko kubeł zimnej wody trzeba ale i też okulisty !!!
-To może ci kawy zrobię ?
-ty juz od kawy się trzymał z daleka bo jesc ze 4 na mnie wylejesz
W tym momencie podszedł mikolaj i patrzył na ta cała sytuacje
- A ty co się na niego wydzierasz - zapytał zaciekawiony mikolaj
- a no bo wylał juz 3 kawy na mnie no ileż można no 3 razy koszule zmieniałem
- Możemy pogadać ?
- jasne to chodź do mnie .
-Słuchaj stary mam do ciebie pytanie czy mógł byś narazie nikomu nic nie mówić o mnie i Karolinie
- No ale świadkiem na ślubie mam nadzieje ze zostane . To kiedy ten ślub ??
- Jacus ty weź się lepiej za ta swoją robotę - powiedział wychodząc od jacka
- tylko żeby nie czekał znowu 2 lata na to !!! - krzyknał jacek
Właśnie miałem wychodzić z komedy gdy mnie zaczepił Krzysiek
- Mikołaj poczekaj ! - krzyknał krzysiek - Dobrze , że cie złapałem słuchaj stary jest awaria bo musze w robocie zostać jakaś grubsza akcja a nie mam z kim gai zostawić bo tosiek jest u babci .Pomożesz wiesz gardłowa sytuacja .
- A mam inne wyjscie kumplowi nie odmowie
- Dzięki masz u mnie dług wdzieczności mała jest w mieszkaniu z opiekunką - powiedział krzysiek wracając na pietro .
No to karolina będzię zadowolona ze poszłem załatwić sprawę do jacka a wracam dzieckiem .Napewo się ucieszy no ale co kumpla w potrzebie nie zostawie . Odebrałem Gaje i jakieś 15 minut póżniej byłem w domu weszłem do domu akurat stała w kuchni .Jej mina była bardzo zabawna gdy zobaczyła mnie z nosidełkiem w ręku .
- A ty co poszłeś do jacka a z dzieckiem wracasz ciekawe tak jeszcze nie wracałeś - droczyła się ze mną wiem , uwielbiałem ją włąsnie za to .
- Krzysiek mnie poprosił jakaś gardłowa sprawa na kilka godzin kotku po za tym przyda ci się - powiedziałem przekornie jak chce sie droczyć
- Mi ? powiedziała zdziwiona trochę tą cała sytuacja
- No a komu jak nie tobie odstawił nosidełko z gaja w bezpieczne miejsce i podszedł do blondynki .Miał pewien pomysł i postanowił go wykorzystać .
- Wiesz przyda ci się kilka umiejtności jak będziemy mieli własne dziecko . Co nie kotku ? - mowił to takim seksownym głosem przy okazji rozpinajac kolejne guziki jej koszuli .
- Teraz to ty się musisz zając Gają przecież ty też musisz sobie przypomnieć jak to być tatusiem - nie dawała za wygrana . Chciała go ominąć ale on zagrodził jej drogę reką
- Oj kochanie tak łatwo to nie będzie - ta ich gra by trwała znaczniej dłuzej ale telefon mikołaja skutecznie przerwał im tą grę .
Spojrzał na wyświetlacz komendantka to nie wróży nic dobrego .Po kilku minutach rozmowy miałem dla karoliny złe wieści miałem nadzieje , że mnie nie zamorduje,
- Kotuś dzwoniła komendantka muszę iść do pracy bo nie ma ludzi na patrol -
- Mikołaj ja cie uduszę naprawdę a co zrobisz z gaja ?
- Zajmiesz się nią kotku dasz radę - uśmiechnał się do mnie
- Mikołaj ale ja nie mam zielonego pojecia o dzieciach jak ty sobie to wyobrazasz ! - muwiła trochę zdenerwowana może nawet przestraszona .
- Dasz sobie radę pa kotek - buziak na dowidzenia i kierował się do wyjscia .No i masz krzysiek go poprosił a jakim cudem ja się nią zajmuje .Mineła chwila a gaja zaczeła chyba się nudzić bo zaczeła marudzić a potem zaczał się płacz wziełam ją na ręce bo co innego miałam zrobić jakoś musiałam ją uspokoić . Mineło pół godziny dom mikołaja wygladał jak istne pobojowisko a ja nadal szukałam sposobu na to ,żeby przestała płakać co prawda chwile był spokój ale za chwile to samo po chwili usłyszałam ze ktoś otwiera drzwi myślałam ,że to mikołaj i już miałam wymyśleć na niego zemste . Ale to dominika była .
- Cześć a co tu... - ze zdzwienia na powstały bałagan nie dokończyła zdania.
- Jeśli pytasz sie co tu się stało to jest pomysł twojego genialnego tatusia gdzie zgodził się zając dzieckiem kumpla poczym komendantka wezwała go do pracy i ja własnie zostałam z dzieckiem gdzie nie mam ziellonego pojecia o dzieciach .
- No tak on zawsze miał pomysł orginalne pomysły . Może ci w czymś pomóc - zapytała patrzac na karo co z stoi w tym bałaganie - Wiesz co ale teraz to z ciebie prawdziwa matka polka zaśmiala się dominika .
- Bardzo śmieszne wiesz jak chcesz pomoć to masz teraz twoja kolej wręczyła gaje dominice -Ale ja miałam na myśli sprzatanie
- Wybacz mnie tez nikt o zdanie nie pytał - odpowiedziała i zabrała się do sprzatania tego całego bałaganu .Godzinę pózniej przyjechał Mikołaj .
- Kochanie jestem już - podszedł do karoliny i chciał ją pocałować ale ona się odsuneła
- A ty się lepiej nie odzywaj już dzisiaj i mnie nie denerwuj bo bedą ofiary w ludziach . Ja się do dzieci nie nadaje !
- Dobra to idę zawież gaje krzyśkowi a ty nie badż zła chociaż jak jesteś to tez to jest słodkie .
- Idz już mikołaj na serio przecież wiesz , że nie umie się na ciebie gniewać -podeszła i pocałowała go .
Pół godziny pózniej
Ktoś zapukał do drzwi myślałam , że mikołąj zapomniał kluczy ale to co zobaczyłąm przebiło moje najśmielsze oczekawania
Gdy wrociłem do domu zobaczyłem kartkę na stolę kiedy podeszłem bliżej zobaczyłem , że to list gdy czytałem ta treść pobladłem.
Oh Julek Julek ty fajtłapko :D OPko jak zawsze super czekam na jakieś bum :D
OdpowiedzUsuńHahaha Karo jako mama... Nie mogę przestać się śmiać
OdpowiedzUsuńSupko opko.
Buziak
Mała Mi. ♥
Heeej!
OdpowiedzUsuńNo tak ja i komentarz to straszne ale postanowiłam pisać i komentarze i wrócić na bloga! Jej!!! Kto sie cieszy ze mną?
A co do opka:
Aktualnie nie moge sobie wyobrazić Karolinki jako mamy ale "wszystko sie może zdażyć,gdy życie pełne marzeń". Czekam na kolejne opowiadania i ukazanie Białacha Juniorka <3
Pozdrawiam
Princess-s
No nie kogo moje oczy widzą od kogo mam komentarz nie no nie mogę uwierzyć mój blog to już zapomniał jak twoje komy wyglądają
UsuńNo opowadanie pierwsza klasa mnie najbardziej śmieszy Julek w roli ojca jakoś nie moge sobie tego wyobrazić no, ale cóż...
OdpowiedzUsuńKaroliny w sumie też za bardzo nie mogę sobie w tej roli wyobrazic, ale pewnie kiedyś i na to przyjdzie czas.
Pozdrawiam i zapraszam oczywiście do mnie na blogi !❤️
Bo to wszystko przez taką jedną . I dlatego jest taki roztrzesiony
Usuń