Hej przychodzę do was z nowym opkiem jak wam się podobał koniec sezonu bo jak dla mnie ja jestem zawiedziona finałem sezonu a wy ?
To wszystko za dużo nawet jak na mnie ten szantaż, a teraz to i co ja teraz zrobię, przecież jak Mikołaj się dowie to nie odpuści, a nie mogę go zranić juz po raz kolejny, nie mogę powiedzieć mu, że to nie jego dziecko bo zranię go jeszcze bardziej, a z drugiej strony nie mogę pozwolić, żebyśmy znowu byli razem. Czuje się jak w jakimś pieprzonym imadle. Najchętniej uciekła bym jak najdalej tylko bym można zaszyła się gdzieś na dobre, daleko stąd żeby już nie ranić nikogo więcej, żeby już nie ranić jego.
Była już 16.30 za półtorej godzin miałam spotkać się z nadawcą SMS, cholernie obawiałam się tego spotkania, tego co z niego może wyniknąć. Teraz byłam odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale i za tą mała istotkę która rośnie we mnie. Nawet gdybym miała być już sama bez Mikołaja, nie mogę pozwolić żeby maleństwu coś się stało, w końcu tylko tyle zostanie mi po nim
Przez kolejną godzinę jeździłam bez sensu po mieście obawiając się tego spotkania. Zdenerwowana podjechałam pod most, stałam w umówionym miejscu zerkając na zegarek co pół sekundy. O 18.05 podjechało czarne BMW, w środku dostrzegłam dwie osoby, chwile rozmawiali zaraz po tym z samochodu wysiadła kobieta na koło 30 paro letnia brunetka
- Czego chcesz ? - Zapytałam nie czekając, aż odpowie
- Nie domyślasz się - Zaśmiała się lekko - Zemsta mówi Ci to coś
- Czemu się na nas mścisz ? - To pytanie dręczyło mnie od dawna
- Myślisz, że chodzi o was - Zaśmiała się ponownie - To teraz posłuchaj mnie uważnie i radze Ci nie kręcić
- Już zrobiłam co chciałaś zostawiłam go. Czego jeszcze oczekujesz ? - Byłam wściekła na nią na siebie, że dałam się w to wmieszać. Przecież powinnam powiedzieć mu o tym od razu, przecież zapewniał że razem przezwyciężymy wszystko. Nagle drzwi od samochodu się otworzyły i wyszedł on znałam go doskonale.
- Ty ? O co tu chodzi ?
- Zamknij się i słuchaj - Zrobili krok w moją stronę - Jutro oświadczysz, ze jesteś w szczęśliwym związku - Wskazała ręką na niego
- O nie nie zrobię tego, nie zrobię mu tego - Powiedziałam stanowczo
- Ty tu nie masz nic do gadania - Wycedziła przez zęby - Mikołaj jest mój i tylko mój. Powiesz jutro, że jesteście razem i jesteś zajebiście szczęśliwa
- Zrobiłam już co chciałaś, zostawiłam go więc po co to wszystko. - Miałam dość tego co się dzieje, mogłam go zostawić dla jego dobra, ale nie mogłam być z kimś innym szczególnie teraz zabił by go to - Nie zrobię tego nie zmusicie mnie - Wycedziłam przez zęby, ledwo co wypowiedziałam te słowa, a on mnie uderzył
- Zrobisz to, albo zobaczysz jak będę przywozić go w czarnym worku -Po moim policzku spłynęła łza
- Albo będzie ze mną, albo gryzł ziemię. Zastanów się dobrze. Powiedział to a ja tylko patrzyłam jak odjeżdza samochodem zostawiając mnie sama tutaj na ziemi. I co ja mam teraz zrobić co oni jeszcze będą chcieli ode myślałam , że dadzą mi spokój .
Weszłam na komendę miałam nadzieje , że makijaż zasłoni siniaka który został mi po wczorajszym spotkaniu weszłam do pokoju ale to była moja złudna nadzieja ze mikołaj nie zauważy
- Wszystko gra ? - Zapytał z czułością w głosie patrząc mi w oczy - Kto ci to zrobił co to siniak ktoś ci grozi ?
- Nie wszystko ok . Przepraszam, ale się spieszę - Powiedziałam, chciałam jak najszybciej uciec stąd od niego.- Musze się przebrac
- Nie kochasz mnie już ? - Zapytał, przytrzymując moją twarz tak abym patrzyła mu w oczy, nie potrafiłam już dłużej udawać i kręcić, tego było już za dużo.
- Kocham, ale nie mogę - Szepnęłam przytulając się do jego dłoni po moim policzku spłynęła łza.
- Spróbujmy ponownie - Szepnął niemal bezgłośnie
- Przepraszam - Wyszeptałam chcąc uciec, ale on ponownie złapał mnie za dłoń i przyciągnął do siebie, nawet nie wiem kiedy jego usta znalazły się na moich - Kocham Cię i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie chociaż miałby by to być tylko jedna chwila jeden moment a potem miałbym zginąć - Powiedział i ponownie mnie pocałował, po moich policzkach spłynęła łza, Byłam szczęśliwa tak cholernie szczęśliwa a z drugiej strony cholernie się bałam chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie
- Jesteś jakaś blada - W jego głosie można było wyczuć troskę
- Wszystko gra, Mikołaj nie musisz się martwić - - Idę po kawę chcesz ?
- tak możesz mi przynieść - wyszłam z pokoju i poszłam bo kawę . Gdy wracałam wpadłam na jacka
- przepraszam Cię Jacek nie zauważyłam cie masz coś dla nas bo właśnie zbieramy się patrol jak bd coś miał to powiem na radio .
Po chwili zobaczyłem ze jak Karolina na mnie wpadła wypadła jej jakieś kartka papieru z kieszen po przeczytaniu uznałem ze mikołaj powinien o tym wiedzieć .
Opko superowe 👌❣️ No i nareszcie jakiś romantyzm😂😂 A co do finału sezonu, to już chyba znasz moje zdanie na ten temat...🙄 I oczywiście czekam na next 😁
OdpowiedzUsuńno cóż to dużo można powiedzieć super i czekam na next oby szybko :)
OdpowiedzUsuń